W marcu 2013 r. obywatel Pakistanu Malik Abdul Sathar wystąpił do wojewody mazowieckiego z wnioskiem o udzielenie mu zezwolenia na zamieszkanie na czas oznaczony w Polsce.  Powołał się przy tym się na fakt pozostawania od lutego 2013 r. w związku małżeńskim z obywatelką polską Elżbietą M.

Sprzeczne zeznania małżonków

W lipcu 2013 r. przesłuchano w charakterze świadka koleżankę cudzoziemca. Z jej zeznań wynikało, że małżonkowie mają poważne trudności w porozumiewaniu się ze sobą z powodu bardzo słabej znajomości języka polskiego przez Malika Sathara. A ponadto Elżbieta M. zawierając związek małżeński z cudzoziemcem posiadała na jego temat znikomą wiedzę, chciała głównie pomóc mu w zalegalizowaniu jego pobytu na terytorium naszego kraju. Z tych zeznań wynikało także, że małżonkowie poznali się w listopadzie 2012 r.
Przy przesłuchaniu małżonków została przeprowadzona konfrontacja językowa między nimi.  Wskazała ona na bardzo słabą znajomość języka polskiego przez cudzoziemca, uniemożliwiającą rozumienie słów i zadawanych pytań. I tak np. na pytanie żony: " Kiedy ostatni raz byłeś w pracy?" cudzoziemiec odpowiedział: "Ja. " natomiast na kolejne pytanie: ", Tak, kiedy ostatni raz byłeś w pracy?" aplikujący odpowiedział: "Idę na dziewiątą" natomiast zapytany: " Byłeś dzisiaj ostatni raz w pracy, czy w sobotę?" zainteresowany wskazał: " W sobotę byłeś". W trakcie przesłuchania, Malik Sathar oświadczył m.in., że zarabia miesięcznie około 600-700 złotych, pracując dorywczo w sklepie z przyprawami. Cudzoziemiec wskazał, że za wynajmowane mieszkanie płaci po połowie z żoną ok. 950 złotych miesięcznie.
W ocenie marszałka województwa analiza treści zeznań małżonków wskazuje, że nie są oni zgodni co do istotnych faktów z ich życia, ich zeznania są sprzeczne i większości przypadków wykluczają się. I tak np. cudzoziemiec oświadczył, że razem z żoną pokrywają po połowie koszty związane z wynajmem mieszkania podczas, gdy żona podała, że to jej mąż płaci za mieszkanie. Jej nie stać na zapłacenie czynszu. Co więcej małżonkowie nie byli zgodni co daty ich pierwszego spotkania, cudzoziemiec podał, że miało to miejsce w sierpniu 2012 r., a jego żona wskazała październik 2012 r. Ponadto zainteresowani odmiennie wskazali także miejsce zatrudnienia Elżbiety M.
Warto dodać, że w trakcie przesłuchania w  maju 2013 r. cudzoziemiec zeznał, że nigdy wcześniej nie posiadał żadnego dokumentu podróży, za wyjątkiem paszportu wydanego  w czerwcu 2012 r.. Natomiast z materiału dowodowego wynika, że wcześniej cudzoziemiec posiadał inny paszport z 2004 r. Analiza zeznań cudzoziemca wskazuje na to, że mija się on z prawdą w kwestii jego zatrudnienia i wykonywanej przez niego pracy oraz wysokości osiąganego dochodu, a także w kwestii postrzegania przez jego żonę kraju pochodzenia.

Odmowa wydania zezwolenia

W związku z tymi okolicznościami wojewoda odmówił Malikowi Satharowi zezwolenia na zamieszkanie na czas oznaczony w Polsce. Pełnomocnik strony oraz Elżbieta M. złożyli odwołanie do Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Jednak szef urzędu utrzymał decyzję wojewody w mocy.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który oddalił skargę. Sąd stwierdził, że związek małżeński skarżącego wykazuje bezspornie cechy świadczące o jego zawarciu w celu legalizacji pobytu Pakistańczyka, a wiec jest fikcyjny. Zdaniem sądu w sprawie zasadnie zastosowano art. 57 ust. 1 pkt 6 lit. b ustawy o cudzoziemcach, zgodnie z którym cudzoziemcowi odmawia się udzielenia zezwolenia na zamieszkanie na czas oznaczony, jeżeli w postępowaniu o udzielenie zezwolenia zeznał nieprawdę lub zataił prawdę albo, w celu użycia za autentyczny, podrobił lub przerobił dokument bądź takiego dokumentu jako autentycznego używał.

Fikcyjne małżeństwo zostało potwierdzone

Cudzoziemiec zaskarżył wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W skardze kasacyjnej pełnomocnik cudzoziemca podkreślił, że ocenie małżonkowie porozumiewają się bez problemu, a ich małżeństwo umocniło się i nie jest fikcyjne.
NSA 6 lutego oddalił skargę. W opinii sądu skarżący zataił okoliczności dotyczące paszportu i wprowadził w błąd organy wydające zezwolenie na pobyt w Polsce. - W trakcie postępowania wykazano, że małżeństwo zostało zawarte w celu obejścia ustawy - podkreśliła sędzia Małgorzata Dałkowska-Szary. - Ustalono też, że cudzoziemiec przebywał nielegalnie na polskim terytorium w chwili złożenia wniosku. Sąd ocenia tylko stan faktyczny na dzień wydania orzeczenia przez WSA - dodała.
Wyrok jest prawomocny, cudzoziemiec musi opuścić Polskę.

Sygnatura akt II OSK 2194/14, wyrok z 6 lutego 2015 r.