Czy wystarczy wyrok przeczytać, aby móc to zrobić? A co, gdy różnice mają charakter głębszy, aksjologiczno-kulturowy, i co powoduje, że krajowi potencjalni adresaci wyroku ETPCz nie bardzo rozumieją w czym zawinili?
Podstawowy problem tworzy okoliczność, że Europejski Trybunał Praw Człowieka (dalej jako ETPCz) zajmuje się naruszeniem praw człowieka przez „władze” kraju, z którego pochodzi skarżący, bez specyfi kowania, która z władz i w jaki sposób, jakim konkretnym zachowaniem te prawa naruszyła. Czasem jest to widoczne per se na tle okoliczności faktycznych. Gorzej, gdy zawodzi mechanizm lub niektóre jego części, na który to mechanizm składają się różne fragmenty systemu prawnego (błędy ustawodawcy, luki w prawie), niewłaściwe aplikowanie prawa (skądinąd gwarantującego przyzwoity sposób ochrony praw człowieka), albo (i) powierzchowne działanie sądów, nie tylko niepoprawiających tego, co da się poprawić interpretacją prawa, lecz także popełniających błędy. Niekiedy jedna sprawa ujawnia wszystkie te przyczyny lub kilka z nich. Dla ETPCz sytuacja taka świadczy o „naruszeniu praw człowieka przez państwo X” i w tym wyczerpuje się działanie ETPCz (który także jeszcze ewentualnie orzeka o zadośćuczynieniu dla poszkodowanej jednostki).
Natomiast następstwem takiego orzeczenia w multicentrycznym systemie europejskim powinno być „przejęcie pałeczki” przez władze krajowe i doprowadzenie do efektywnego usunięcia błędów systemowych, które legły u podstaw naruszenia, a więc naprawy mechanizmu prawnego – poprawy przepisów, sposobu ich stosowania, uwrażliwienia tych, którzy decydują o istnieniu i funkcjonowaniu mechanizmu. Musi więc istnieć przełożenie wyroku ETPCz na poprawę działalności władz krajowych.
To „przełożenie” wymaga analizy wyroku ETPCz, aby stwierdzić, co w mechanizmie – traktowanym holistycznie – zawiodło. Organy, których działalność składa się na źle funkcjonujący mechanizm, nie mają ani interesu, ani czasem możliwości przeprowadzenia takiej analizy. Albo sądzą, że wszystko jest w porządku, albo, że zawinił
„kolega”.

Dobrym przykładem ilustrującym to zjawisko jest wyrok ETPCz w sprawie Moskal v. Polska - twierdzi autorka i na jego podstawie analizuje omawiany problem.

Cały artykuł opublikowany zosatał w miesięczniku "Europejski Przegląd Sądowy" nr 2/2011