Przemysław Rosiak, pełnomocnik KIRP w postępowaniu przed
przed Trybunałem Sprawiedliwosci uważa, że skutki wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE będą następujące:
– wszyscy radcowie prawni, bez względu na formę zatrudnienia, będą nadal mogli występować przed TS w sprawach pytań prejudycjalnych (gdy prośbę o interpretację przepisów
unijnych skieruje polski sąd);
– radcowie prawni, zatrudnieni na umowy o pracę w ministerstwach i innych urzędach państwowych oraz w instytucjach unijnych, nadal będą mogli występować przed sądami
Unii Europejskiej w sprawach ze skarg bezpośrednich, o ile reprezentować będą Rzeczypospolitą Polską, inne państwo członkowskie albo instytucję UE (tzw. podmioty uprzywilejowane);
– radcowie prawni, zatrudnieni na umowy o pracę w innych instytucjach, samorządzie terytorialnym wszystkich szczebli oraz w podmiotach prawa prywatnego (spółki, fundacje,
stowarzyszenia, itp.), nie będą mogli reprezentować tych podmiotów przed sądami Unii Europejskiej (są to tzw. podmioty nieuprzywilejowane).
Wygląda na to, że wydając wyrok, Trybunał Sprawiedliwości nie chciał sobie uzmysłowić, że dość często radcowie prawni i adwokaci wykonują swoje obowiązki dla danego przedsiębiorcy„w pełnym wymiarze godzin” jako tzw. prawnicy firmy, mimo że formalnie nie są u niego zatrudnieni na umowę o pracę.
Wydaje się, że lepiej byłoby, gdyby za polskim ustawodawcą Trybunał Sprawiedliwości przyjął, że stopień niezależności radców prawnych jest wystarczający do występowania
przed sądami unijnymi niezależnie od formy ich zatrudnienia, niż brał na siebie dodatkowe obowiązki związane z weryfikacją, czy i gdzie dany radca prawny jest zatrudniony.
Przypominamy, że 6 września tego roku Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok (sprawa Prezes UKE v. Komisja Europejska), w którym odmówił radcom prawnym zatrudnionym w urzędach i przedsiębiorstwach prawa występowania przed wspólnotowymi sądami – podobnie jak wcześniej, kilkakrotnie w ostatnich kilku latach (sprawa Akzo Nobel), sądy wspólnotowe odmawiały radcom prawnym przedsiębiorstw przywileju ochrony tajemnicy radcowskiej
ETS będzie musiał weryfikować sposób zatrudnienia radców
Lepiej byłoby, gdyby ETS przyjął, że stopień niezależności radców prawnych jest wystarczający do występowania przed sądami unijnymi niezależnie od formy ich zatrudnienia, niż brał na siebie dodatkowe obowiązki związane z weryfikacją, czy i gdzie dany radca prawny jest zatrudniony - uważa Przemysław Kamil Rosiak, radca prawny.