Małgorzata Stefaniak wniosła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w której wskazała, że odmowa zapewnienia jej aparatu słuchowego stanowi naruszenie art. 3 Konwencji, który zakazuje nieludzkiego i poniżającego traktowania. Skarżąca podkreśliła, że upośledzenie narządu słuchu utrudnia jej codzienne funkcjonowanie i kontakt z otoczeniem. Pomimo próśb kierowanych do administracji więziennej nieprzerwanie od grudnia 2010 r. skarżąca wciąż jest zdana na pomoc współosadzonych i nie może korzystać z aparatu.
- To kolejna sprawa dotycząca opieki zdrowotnej w polskich jednostkach penitencjarnych. Dotyka ona jednak szczególnie ważnego problemu, jakim są prawa osób niesłyszących i niedosłyszących” – mówi Irmina Pacho z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, pełnomocniczka skarżącej w postępowaniu przed Trybunałem. - Wyrok w tej sprawie może mieć przełomowy charakter, jeśli Trybunał jednoznacznie wskaże, jakie warunki odbywania kary pozbawienia wolności powinno zapewnić państwo osobom niedosłyszącym lub niesłyszącym - dodaje.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka pomaga Małgorzacie Stefaniak w tej sprawi,a dr Adam Bodnar oraz Irmina Pacho są pełnomocnikami skarżącej w postępowaniu przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
ETPC zajmie się sprawą aparatu słuchowego w polskim więzieniu
Małgorzata Stefaniak cierpi na niedosłuch obustronny, jednak władze więzienne nie zapewniają jej aparatu słuchowego, który umożliwiłby kobiecie normalne funkcjonowanie w warunkach penitencjarnych. Sprawa trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.