Solidny prokurator
Zbigniew Wassermann, po ukończeniu w
1972 roku studiów na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego rozpoczął pracę w prokuraturze. Był kolejno prokuratorem w prokuraturach rejonowych w Chrzanowie, Jaworznie, Brzesku i Krakowie. W latach 1989–1991 był zastępcą szefa Prokuratury Wojewódzkiej w Krakowie, w tym samym czasie zasiadał też w Komisji ds. Weryfikacji Pracowników Służby Bezpieczeństwa w Krakowie. Publicznie krytykował decyzje Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w sprawie weryfikacji funkcjonariuszy SB oraz nieprawidłowości w działaniach prokuratury dotyczących m.in. sprawy zabójstwa Stanisława Pyjasa. W 1991 został odwołany i zawieszony w czynnościach zawodowych. Do pracy powrócił w 1993 i otrzymał stanowisko prokuratora krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej i jej rzecznika prasowego.
W 2000 otrzymał od nowego ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego propozycję objęcia funkcji szefa Prokuratury Krajowej. Jego nominacji miał sprzeciwiać się Urząd Ochrony Państwa. Zbigniew Wassermann zaprzeczał jednak, jakoby nie uzyskał od UOP certyfikatu dostępu do informacji niejawnych, co miało być przeszkodzą w nominacji. Mimo to, premier Jerzy Buzek nie mianował go na to stanowisko, w związku z czym był jedynie pełniącym obowiązki prokuratora krajowego. Po dymisji Lecha Kaczyńskiego ze stanowiska ministra sprawiedliwości zaangażował się w działalność Prawa i Sprawiedliwości. W 2001 roku został wybrany posłem na Sejm. W kolejnej kadencji powołano go na ministra-członka Rady Ministrów, koordynatora służb specjalnych.
W wyborach parlamentarnych w 2007 po raz trzeci uzyskał mandat poselski. Od listopada 2009 zasiadał w Komisji śledczej ds. tzw. afery hazardowej. Przewodniczący tej komisji, poseł Ireneusz Sekuła z PO docenia kompetencje Wassermanna jako polityka i jako prawnika. - Prowadziliśmy fundamentalny spór o charakter komisji - ja uważałem, że powinna ona mieć charakter kontrolny, poseł Wassermann zaś chciał jej nadać charakter organu prokuratorskiego - ale zawsze uznawałem jego kompetencje prawnicze. Był politykiem, ale nie zapominał nigdy, że był też prawnikiem. Jeśli walczył o określony kształt komisji, to robił to właśnie z najgłębszych przekonań prawnych - mówi poseł Sekuła. - Zbigniew Wassermann miał mentalność dokładnego prokuratora. Dlatego w imię dobra państwa i praworządności starał się wyjaśnić każdą sprawę do końca. Był solidny, sumienny, uporządkowany - dodaje poseł Ryszard Kalisz.