- W uzasadnieniu do nominacji SDP minął się z prawdą. Zarzucił mi, że głównie korzystałem z anonimowych źródeł i napisałem plotki. Oczywiście anonimowe źródła pojawiły się w tekście, ale zdecydowana większość wypowiedzi pochodziła od osób, które wymieniłem z imienia i nazwiska. W tekście podawałem źródła informacji - tłumaczył dziennikarz.
Łazarewicz przypomina też, że wielu publicystów krytykując nominację dla Łazarewicza oceniła, że wynika ona z pobudek politycznych. (Bober nie zgadza się z nominowaniem Łazarewicza do Hieny Roku i chce opuścić SDP)
Łazarewicz domaga się przeprosin na portalu SDP, w "Gazecie Wyborczej" i "Rzeczpospolitej". Chce także, by Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich SDP wpłaciło 20 tys. zł na rzecz Hospicjum Domowego Zgromadzenia Księży Marianów.
Dziennikarz pozywa SDP za nazwanie go "hieną roku"
Każdy ma prawo oceniać mój tekst. Ale nikt nie ma prawa uwłaczać mojej godności i obrażać mnie - powiedział na antenie TOK FM Cezary Łazarewicz z Newsweeka. Poinformował też, że złożył pozew przeciwko Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, które nominowało go do tytułu Hieny Roku za tekst o Rajmundzie Kaczyńskim.