Krajowa Rada Prokuratury wysłuchała we wtorek troje kandydatów w konkursie na prokuratora generalnego: Irenę Łozowicką, prokurator Prokuratury Generalnej, Andrzeja Biernaczyka z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. i Andrzeja Janeckiego z Prokuratury Generalnej. Jedna z tych osób będzie konkurentem Krzysztofa Karsznickiego, wyłonionego przez Krajową Radę Sądownictwa. Nowego PG powoła prezydent.

Czytaj: Prok. Karsznicki kandydatem KRS na prokuratora generalnego>>>

Łozowicka: prokuratura nie może zależeć od układów politycznych
Koncepcja prokuratury nie powinna się zmieniać wraz ze zmianą układu politycznego i dlatego prokuratura musi być w konstytucji - prok. Irena L. Łozowicka, kandydująca na prokuratora generalnego.
W ocenie kandydatki "patologiczna i grożąca niezależności prokuratorskiej" jest sytuacja niepewności przyszłości, w której - w obecnych uwarunkowaniach - tkwi prokuratura i prokuratorzy. "Nawet jeśli prokuratorzy nie kierują się tą obawą, to ich decyzje procesowe mogą być tak postrzegane. Czym jest niezależność prokuratora, jeśli trzeba ją wyszarpywać. Oddzielenie prokuratury od rządu miało być pierwszym krokiem, a teraz słyszymy, że trzeba cofnąć czas" - dodała.
Jak podkreśliła, minister sprawiedliwości już teraz ma duże uprawnienia - uczestniczy w KRS i KRP i ma wpływ na wybór prokuratora generalnego, decyduje o budżecie prokuratury, nadaje jej regulamin. "Trzeba uświadomić ministrowi sprawiedliwości, że niektóre zapisy regulaminu są nie do realizacji - np. aby ten sam prokurator był od śledztwa do prawomocnego wyroku" - mówiła.
Postulowała wzmocnienie wydziałów śledczych i "przemodelowanie organizacyjne prokuratur wyższych szczebli" - i do tego dopiero dostosowanie organizacji Prokuratury Generalnej. Jej zdaniem, można rozważyć likwidację wydziałów sądowych w prokuraturach - bo wszyscy prokuratorzy powinni chodzić do sądów, a według niej wielu z nich już tego chce. "Ale nikogo nie należy uszczęśliwiać na siłę. Wszystko powinno być poprzedzone rozmowami z prokuratorami" - zastrzegła. Chciałaby też, aby szef każdej z prokuratur miał większe niż obecnie możliwości zarządzania kadrami.
"Chciałabym wykreować wizerunek prokuratury sprawnej i skutecznej, godnej zaufania społecznego, aby to zaufanie odzyskać" - powiedziała, zapowiadając "zmiany w kreowaniu polityki medialnej". Jej zdaniem, prokuratura powinna też uzyskać dostęp do licznych informatycznych baz danych, które obecnie nie są jej dostępne bezpośrednio.

Janecki: prokuratura powinna tylko oskarżać przed sądem
Prokuratura w przyszłości powinna odejść od prowadzenia śledztw i skupić się na oskarżaniu przed sądem, być częścią wymiaru sprawiedliwości - powiedział prok. Andrzej Janecki, kandydujący na prokuratora generalnego.
Jak podkreślił, aby odpowiedzieć na pytanie, czy wpisać prokuraturę do konstytucji (ten postulat pojawiał się w wystąpieniach większości kandydatów na PG), najpierw trzeba przesądzić, jaki będzie model prokuratury.
"Można wyobrazić sobie prokuraturę bardzo samodzielną, ale niespełniającą swoich funkcji, ale też włączoną do ministerstwa sprawiedliwości, ale bardzo samodzielną. Także trzeba o tym rozmawiać" - powiedział. Pytany o szczegóły przez prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta (jako PG jest on członkiem KRP), Janecki odparł, że jest za uznaniem prokuratury za element wymiaru sprawiedliwości, czyli ograniczenie zadań prokuratury do oskarżania przed sądem. "Co nie przeszkadzałoby prokuraturze wykonywać zadania związane z byciem organem ochrony prawa" - dodał.
"Chcę prokuratury profesjonalnej, skutecznej, stojącej po stronie obywatela i pokrzywdzonego. Chcę, aby PG był liderem prokuratorów. Zmiany w prokuraturze powinny być ukierunkowane na niższe szczeble. Powinny stamtąd płynąć impulsy, opinie w dół. Bez współpracy z KRP nie ma sprawnej polityki kadrowej i przyśpieszenia procedur powoływania na kolejne stanowiska prokuratorskie" - mówił Janecki, prezentując swą kandydaturę.
Janecki chciałby też, aby istniał w prokuraturze "silny pion ds. komunikacji". "Nasza dobra praca rozminęła się z wizerunkiem medialnym" - ocenił i zapowiedział, że chciałby to zmienić jako prokurator generalny.
W jego opinii najważniejsze zadanie przed PG to zmierzenie się z reformą procedury karnej. "Paradoksalnie, ta reforma sprzyja elastyczności w dysponowaniu kadrami. Dane z sierpnia wskazują, że spada wpływ spraw do prokuratur - bo policja ma większe uprawnienia. To otwiera pole do dyslokacji kadr i przesuwanie zasobów do jednostek okręgowych" - ocenił.
Zadeklarował, że w pierwszej kolejności dokonałby analizy działania elektronicznego systemu prokuratorskiej obsady posiedzeń sądowych, który - jego zdaniem - nie sprawdza się w dużych jednostkach.
Postulował, by skończyć z delegacjami prokuratorów do wyższych instancji, bo - jak mówił - fakt delegacji negatywnie wpływa na poczucie niezależności tego prokuratora.
Janecki uznaje, że w Prokuraturze Generalnej konieczna jest zmiana struktury organizacyjnej nieprzystającej do obecnych zadań, a także komunikacji wewnętrznej między komórkami organizacyjnymi prokuratury, bo na niższe szczeble niekiedy spływają sprzeczne sygnały. "Trzeba powołać w PG jedną komórkę odpowiedzialną za opiniowanie i przesyłanie w dół sygnałów o dobrych praktykach. Trzeba doprowadzić do autonomii budżetowej prokuratury" - mówił.

Biernaczyk: prokuratura wymaga zmiany, a nie pudrowania
"Prokuraturę trzeba uzdrowić strukturalnie oraz od środka, wpływając na mentalność prokuratorów. Takich działań nie podjęto" - mówił Andrzej Biernaczyk z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp, prezentując swą kandydaturę. Wzywał, by "sanacja prokuratury" była inicjowana z najwyższego szczebla - sygnałem od Prokuratora Generalnego, bo - jak dodał - aby coś naprawić, najpierw trzeba pokazać, jak jest źle i zaprezentować "prawdziwe statystyki".
"To od pierwszych decyzji, wytycznych PG zależy, czy prokuratorzy uwierzą, że w tej skostniałej instytucji może się coś zmienić" - powiedział. Jego zdaniem, w prokuraturze króluje "promowanie +BMW+ - biernych, miernych, ale wiernych, kosztem ambitnych".
Krytycznie ocenił prokuraturę pod kierownictwem Andrzeja Seremeta, przedstawiając się jako rzecznik prokuratorów "liniowych". "Jako jedyny nie jestem prokuratorem Prokuratury Generalnej lub apelacyjnej. Czy tylko przez to jestem gorszym kandydatem? Nie. Uważam, że jako jedyny czuję prokuraturę, bo od ponad 20 lat codziennie prowadzę śledztwa i oskarżam przed sądem. Moi konkurenci znają ją ze swoich wspomnień i opowieści znajomych. Jako jedyny prokurator liniowy czuję się w obowiązku poinformować, że prokuratorzy liniowi krytycznie oceniają to, co dzieje się w prokuraturze. Paradoksalnie to, że nigdy nie byłem funkcyjnym, traktuję dziś jako atut" - powiedział.
Zaproponował też przesunięcie maksymalnej liczby prokuratorów na pierwszą linię oraz likwidację nadzoru wyższego szczebla, aby pozostawał on tylko w rękach szefów poszczególnych jednostek. "Każdy prokurator powinien być przypisany do sprawy - od jej początku, aż do końca, nawet przed Sądem Najwyższym. Skoro przed SN może występować każdy adwokat, to nie widzę powodu, dlaczego nie mógłby tego robić prokurator znający sprawę. W ten sposób zlikwidowalibyśmy wydziały sądowe w prokuraturze" - mówił.
Jego zdaniem sądownictwo dyscyplinarne należy przenieść do sądów powszechnych, bo dziś sądownictwo dyscyplinarne służy do "ustawiania" niewygodnych prokuratorów. Dziś w KRP nie ma żadnego prokuratora z rejonów i okręgów, którzy stanowią większość składu prokuratury - wskazywał.
W jego ocenie Prokurator Generalny nie może zabierać głosu w każdej sprawie, ale nie może uciekać przed kamerą telewizyjną, a w zamian za to organizować narady. "Liczą się nie tylko narady, ale też spotkania z liniowymi prokuratorami, nie można ogrodzić się murem najbliższych współpracowników" - dodał.
"Stanowiska kierownicze w prokuraturze muszą objąć osoby, których prawość i kompetencje będą inspiracją dla podwładnych. A premiuje się ślepą lojalność wobec szefa, a nie kompetencje. Budowa silnej prokuratury wymaga umieszczenia jej w konstytucji. Może prezydent powinien mieć uprawnienie do odwołania PG przed końcem kadencji - bo prezydent ma silny mandat demokratyczny i skoro powołuje prokuratora generalnego, to może także powinien móc go odwoływać" - zaproponował.
Za pilną uznał konieczność uchwalenia nowej ustawy o prokuraturze, dostosowanej do obecnych zadań tej instytucji. "Jeśli nawet nie ma woli politycznej uchwalenia takiej ustawy, to przynajmniej Prokurator Generalny powinien powołać zespół ds. opracowania nowej ustawy - aby było o czym dyskutować. Nie można mówić, że nic się nie da zrobić" - powiedział.  (ks/pap)