Dlatego Stowarzyszenie ponawia swoją propozycję poszerzenia uprawnień dla osób, które ukończyły wyższe studia prawnicze i legitymują się tytułem magistra prawa oraz chce likwidacji egzaminu prawniczego I stopnia.
Według tej wersji projektu, sporny zapis powinien stanowić, że osoby takie są uprawnione „do udzielania porad prawnych, sporządzania opinii prawnych, pism procesowych i umów, występowania przed organami administracji publicznej i zastępstwa procesowego przed sądami administracyjnymi oraz zastępstwa procesowego w sprawach cywilnych  przed sądami powszechnymi oraz przed Sądem Najwyższym, z wyłączeniem spraw z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego”.
Autorzy tej propozycji podkreślają, że uprawnienia te dotyczą tylko spraw cywilnych, a więc takich, w których ewentualny błąd w sztuce może zostać naprawiony wypłatą odszkodowania z  polisy odpowiedzialności cywilnej. Polisy, którą każda osoba świadcząca usługi prawnicze musi obowiązkowo posiadać. Na podstawie tych rozwiązań nie dopuszcza się zastępstwa procesowego w sprawach społecznie wrażliwych (sprawy z zakresu prawa karnego, rodzinnego i opiekuńczego).
Dodają też, że ich projekt jest i tak bardziej rygorystyczny niż propozycja przedstawiona przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego. W opinii tej Komisji, wyrażonej w 2010 roku w projekcie zmian kodeksu postępowania cywilnego, każda osoba fizyczna posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych powinna być pełnomocnikiem w postępowaniu cywilnym. - Innymi słowy co do zasady każda osoba, która skończy lat 18, w opinii profesorów prawa zasiadających w Komisji Kodyfikacyjnej, powinna mieć prawo do występowania przed sądami powszechnymi w charakterze pełnomocnika, i to bez względu na wykształcenie - napisali działacze Stowarzyszenia Doradców Prawnych w opublikowanym 1 marca br. oświadczeniu.