Za tydzień Sąd Apelacyjny w Warszawie wyda wyrok w sprawie naruszenia dóbr osobistych dyrektora Departamentu Podatku Akcyzowego i Ekologicznego w Ministerstwie Finansów.
Wojciech B. wystąpił do sądu domagając się przeprosin od Iwony K., urzędniczki w ministerstwie, która w odwołaniu od decyzji komisji konkursowej naruszyła jego dobre imię. Oboje starali się o stanowisko dyrektora departamentu. W konkursie uczestniczyły jeszcze cztery inne osoby. Zwyciężył Wojciech B., który już wcześniej pełnił tę funkcję. W piśmie z 20 stycznia 2010 r. do szefa Służby Cywilnej w Kancelarii Premiera Iwona K. napisała, iż Wojciech B., nie powinien zajmować ponownie tego stanowiska. Przyczyną miały być wydawane przez powoda wadliwe rozporządzenia, m. in. dotyczące aut sprowadzanych z zagranicy. Zdaniem Iwony K. powód zaniedbał analizy skutków finansowych dla budżetu państwa. Błędne też miały być decyzje Wojciecha B. dotyczące podatku od biopaliw i opłaty środowiskowej. Iwona K. twierdziła w odwołaniu, że błędy kontrkandydata w konkursie spowodowały milionowe straty dla Skarbu Państwa.
Sąd I instancji stwierdził w wyroku z 17 grudnia 2010 r., że pozwana naruszyła cześć i dobre imię powoda (art.23 kc i 24 kc). Jej oskarżenia miały bezprawny charakter i były zawinione. Pozwana działała dla uzyskania własnej korzyści, nie zaś w interesie publicznym. Wobec tego Sąd Okręgowy nakazał Iwonie K. przeproszenie na piśmie powoda oraz zaniechanie rozpowszechniania nieprawdziwych wiadomości. Pozwana złożyła od tego wyroku apelację. Twierdzi w niej, że jako pracownik służby cywilnej ma obowiązek informować właściwe organy o nieprawidłowościach w organach państwa. Sąd I instancji jej zdaniem, popełnił błąd w ustaleniach faktycznych. Osoby publiczne powinny być bardziej odporne na krytykę. Co więcej, sąd nie zapoznał się z dowodami, które wykazywały, że Skarb Państwa istotnie poniósł straty, a krytyka była oparta na faktach.
Sygnatura akt I ACa 329/11
Wojciech B. wystąpił do sądu domagając się przeprosin od Iwony K., urzędniczki w ministerstwie, która w odwołaniu od decyzji komisji konkursowej naruszyła jego dobre imię. Oboje starali się o stanowisko dyrektora departamentu. W konkursie uczestniczyły jeszcze cztery inne osoby. Zwyciężył Wojciech B., który już wcześniej pełnił tę funkcję. W piśmie z 20 stycznia 2010 r. do szefa Służby Cywilnej w Kancelarii Premiera Iwona K. napisała, iż Wojciech B., nie powinien zajmować ponownie tego stanowiska. Przyczyną miały być wydawane przez powoda wadliwe rozporządzenia, m. in. dotyczące aut sprowadzanych z zagranicy. Zdaniem Iwony K. powód zaniedbał analizy skutków finansowych dla budżetu państwa. Błędne też miały być decyzje Wojciecha B. dotyczące podatku od biopaliw i opłaty środowiskowej. Iwona K. twierdziła w odwołaniu, że błędy kontrkandydata w konkursie spowodowały milionowe straty dla Skarbu Państwa.
Sąd I instancji stwierdził w wyroku z 17 grudnia 2010 r., że pozwana naruszyła cześć i dobre imię powoda (art.23 kc i 24 kc). Jej oskarżenia miały bezprawny charakter i były zawinione. Pozwana działała dla uzyskania własnej korzyści, nie zaś w interesie publicznym. Wobec tego Sąd Okręgowy nakazał Iwonie K. przeproszenie na piśmie powoda oraz zaniechanie rozpowszechniania nieprawdziwych wiadomości. Pozwana złożyła od tego wyroku apelację. Twierdzi w niej, że jako pracownik służby cywilnej ma obowiązek informować właściwe organy o nieprawidłowościach w organach państwa. Sąd I instancji jej zdaniem, popełnił błąd w ustaleniach faktycznych. Osoby publiczne powinny być bardziej odporne na krytykę. Co więcej, sąd nie zapoznał się z dowodami, które wykazywały, że Skarb Państwa istotnie poniósł straty, a krytyka była oparta na faktach.
Sygnatura akt I ACa 329/11