Prelegenci poruszyli także wciąż nierozwiązaną kwestię bezpieczeństwa dostaw gazu, jednego z głównych filarów bezpieczeństwa energetycznego Polski.Podczas panelu paliwowego, który zainicjował sektorową debatę Kongresu Petrobiznes, zostały omówione m.in. polityka energetyczna Polski do 2030 r., perspektywy nadchodzących zmian na rynku paliwowym oraz konsekwencje zmian otoczenia gospodarczego dla tego rynku. Goście Kongresu podjęli również temat największych wyzwań, przed którymi stoi polski sektor paliwowy.

Zdaniem Bohdana Bartoszewicza, eksperta branży paliwowej z Deloitte: "Rynek paliwowy czekają istotne zmiany. Zwiększonej konsumpcji paliw w Polsce towarzyszyć będzie istotny wzrost mocy produkcyjnych krajowych firm paliwowych. Sytuacja ta zaostrzy walkę konkurencyjną pomiędzy producentami krajowymi, importerami oraz rafineriami w krajach sąsiednich. Struktura bilansu podaży krajowej, importu, konsumpcji oraz udziałów w rynku ulegnie zmianie. Jak zmieni się obraz rynku z punktu widzenia klientów a jak producentów? To zdeterminuje gra rynkowa, która właśnie się rozpoczyna.”

Natomiast według dr Pawła Grzejszczaka, eksperta energetycznego i partnera kancelarii prawniczej DLA Piper, jednym z najistotniejszych elementów, które będą w przyszłości kształtować nasz rynek paliwowy, jest planowana zmiana systemu utrzymywania zapasów paliw. Zgodnie z opracowywaną w tym zakresie dyrektywą europejską zostanie utworzona specjalna, niekomercyjna instytucja rządowa, która będzie bezpośrednio utrzymywać i zarządzać strategicznymi zapasami paliw płynnych. Firmy sektora naftowego natomiast będą zobowiązane do odprowadzania opłat celowych przeznaczonych na utrzymywanie rezerw. Rozwiązanie to wychodzi naprzeciw oczekiwaniom branży, gdyż znacząco poprawi funkcjonowanie firm, które nie będą już musiały ponosić ryzyka biznesowego związanego z całą infrastrukturą utrzymywania zapasów - komentuje dr Paweł Grzejszczak.

Ubiegły rok miał przełomowe znaczenie dla branży chemicznej w skali globalnej. Problemy, z którymi borykał się przemysł samochodowy i budowlany przełożyły się na spadek popytu, przychodów i zysków wszystkich niemal przedsiębiorstw z sektora chemicznego. Ogólnoświatowy spadek produkcji zmusił firmy do redefinicji krótko i długoterminowej strategii. W tych warunkach priorytetem staje się adaptacja do nowych warunków gospodarczych oraz opracowanie strategii, które będę efektywne w warunkach dużej zmienności i niepewności rynku. Jak po kryzysie zmieni się krajobraz branży? Czy najwięksi gracze rynkowi dokonają konsolidacji, czy też branża ta pozostanie rozproszona? Jak długo potrwa obecna dekoniunktura?

Niezwykle istotne dla przyszłości sektora chemicznego będzie przyjazne otoczenie prawne. Wszelka nadmierna aktywność legislacyjna zarówno instytucji europejskich jak i krajowych może doprowadzić do skomplikowania prowadzenia działalności oraz wzrostu jej kosztów. Jednym z największych wyzwań będzie dopasowanie się do nowego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 (ETS), który wejdzie w życie już w 2013 roku. Niestety wciąż nie jest ostatecznie wiadome od kiedy i w jakim zakresie obejmie on spółki chemiczne. Taka niepewność uwarunkowań prawnych negatywnie wpływa na możliwość planowania strategii rozwoju i kalkulację ryzyka zarówno dla lokalnych, jak i globalnych graczy rynku chemicznego – mówi dr Krzysztof Wiater, Partner zarządzający kancelarii prawniczej DLA Piper.