Lech Poznań został nowym liderem rankingu „Polska Liga Finansowa” autorstwa Deloitte. Dzięki przychodom w wysokości 39,1 mln złotych w 2008 roku poznański klub przeskoczył z trzeciego miejsca na pierwsze w klasyfikacji. Drugą lokatę zajęła Wisła Kraków z przychodami 33,6 mln zł, a trzecią – GKS Bełchatów, którego przychody sięgnęły 29,3 mln zł. Zeszłoroczny zwycięzca rankingu, Zagłębie Lubin, spadł na 6 miejsce (16 mln zł) z powodu degradacji do I ligi w związku z aferą korupcyjną. Przychody Ekstraklasy i I ligi choć zwiększają się z roku na rok i w ostatnim sezonie wzrosły o ponad 12% do poziomu 227 mln złotych, to nadal są nieporównywalnie mniejsze niż wyniki finansowe zarówno największych, jak i średnich zachodnioeuropejskich lig.

W 2008 r. największym źródłem przychodów polskiej Ekstraklasy były przychody komercyjne stanowiące ponad 45% całości przychodów. Na drugim miejscu z udziałem 35% znalazły się przychody z transmisji a na trzecim przychody z dnia meczu z udziałem niemal 20%. Przy okazji obecnego rankingu okazało się, że po raz pierwszy od trzech lat nastąpił spadek jednej z kategorii przychodów, mianowicie przychody komercyjne spadły o 15%. Spadek ten wynika przede wszystkim z degradacji Zagłębia Lubin – klubu o najwyższych przychodach komercyjnych w 2007 r. – do I ligi.

Zarazem warto zwrócić uwagę na bardzo duży wzrost (67%) przychodów z praw do transmisji telewizyjnych, co wynika z nowego kontraktu na sprzedaż praw do tychże transmisji, który obowiązuje od sezonu 2008/2009. W przyszłorocznym rankingu można się spodziewać dalszego wzrostu przychodów z tej kategorii.

„Po raz kolejny bardzo duży wzrost przychodów został zarejestrowany w kategorii dzień meczu. Jest to kategoria, która na przestrzeni ostatnich trzech lat odnotowała najwyższy wzrost (o 115%). Wzrostowi temu towarzyszył wzrost frekwencji, który wyniósł w ostatnich 3 sezonach odpowiednio 21,5%, 9,3% i 0,3%. Wzrost przychodów z dnia meczu jest znacznie wyższy niż wzrost frekwencji, co oznacza, że pomimo wzrostu cen biletów kibice coraz chętniej przychodzą na mecze zespołów Ekstraklasy” – zauważa Paweł Pawlik, Starszy Konsultant w dziale Konsultingu Deloitte.

W tegorocznym rankingu firma Deloitte po raz pierwszy uwzględniła dane o kosztach wynagrodzeń w klubach. „Okazało się, że nasza Ekstraklasa ma jeden z najwyższych w Europie wskaźnik płac do przychodów, który wynosi 72%. Spośród analizowanych przez Deloitte lig, tylko francuska Ligue 1 ma podobnie wysoki wskaźnik płac do przychodów jak Ekstraklasa. Uważa się, że wskaźnik płace / przychód na poziomie 60% pozwala na stabilny i długotrwały wzrost wartości klubów. Nawet kluby angielskiej Premiership, które płacą niebotyczne pieniądze swoim gwiazdom, utrzymują wskaźnik place / przychody na poziomie niewiele przekraczającym 60%” - stwierdza Jakub Vogtt, Dyrektor w dziale Konsultingu Deloitte.

Przychody polskiej Ekstraklasy i I ligi są nieadekwatne do siły gospodarczej naszego kraju. Gdyby nasze kluby piłkarskie osiągnęły wyniki proporcjonalne do wyników polskiej gospodarki, to przychody Ekstraklasy powinny wynosić pomiędzy 321 mln EUR (w przypadku porównania polskiej gospodarki względem krajów „wielkiej piątki futbolowej” – Anglii, Niemiec, Hiszpanii, Włoch i Francji) a 253 mln EUR (w przypadku porównania względem krajów o mniejszych ligach – Holandia, Szkocja, Belgia, Austria i Szwecja). Tymczasem tegoroczne przychody polskiej Ekstraklasy w przeliczeniu na unijną walutę wyniosły – 65 mln euro!