Przyjęcie przez Polskę waluty euro w drugiej połowie 2011 roku jest projektem realnym pod warunkiem, że wszyscy obywatele, szczególnie przedsiębiorcy dobrze wykorzystają czas, który pozostał do tej daty – oceniają eksperci firmy doradczej Deloitte. Wynika to z faktu, że firmy, muszą zaplanować przygotowania oraz przeznaczyć środki finansowe na ten cel. Prace nad przygotowaniem do przyjęcia wspólnej waluty europejskiej na poziomie biznesu mogą rozpocząć się po opracowaniu i zatwierdzeniu harmonogramu wdrożenia Euro przez stosowne instytucje.

„Jak najszybsze przyjęcie euro przez Polskę jest w interesie całej gospodarki, będzie także korzystne dla wszystkich Polaków. Akces do strefy euro zwiększa pewność obrotu gospodarczego, eliminuje bardzo wiele kosztów, które dziś ponosi nie tylko gospodarka, ale każdy z nas. W konsekwencji oznacza to między innymi impuls dla szybszego rozwoju gospodarczego.” - mówi Wojciech Roman, Partner zarządzający działem doradztwa finansowego Deloitte.

Eksperci Deloitte oceniają jednak, że polscy przedsiębiorcy rozpoczną prace nad przygotowaniem do zmiany waluty, dopiero gdy Rząd zatwierdzi harmonogram przyjęcia euro w naszym kraju. Już dziś firmy powinny zabudżetować środki na uruchomienie projektów oraz wykonać wszystkie możliwe analizy dla zminimalizowania ryzyka i kosztów zmiany waluty.

Doświadczenia firmy Deloitte ze Słowacji pokazują, że czas niezbędny na przygotowanie się do zmiany waluty jest różny dla poszczególnych branż gospodarki. Na przykład dla sektora finansowego, szczególnie bankowego, czas ten jest najdłuższy i wynosi ok. 2,5 roku. Oznacza to, że branża ta powinna rozpocząć prace już teraz. Firmy z szeroką bazą klientów, na przykład telekomunikacyjne będą potrzebować od 1 do 2 lat. W najlepszej sytuacji są mniejsze firmy produkcyjne, usługowe i handlowe, którym wystarczy 6-9 miesięcy przed wprowadzeniem „podwójnych cen”. Nie można zapomnieć także o odpowiedniej edukacji całego społeczeństwa.

Konsekwencje związane z nieodpowiednim przygotowaniem przedsiębiorstw do przyjęcia euro mogą nieść ze sobą bardzo duże zagrożenia. Mogą również być bardzo uciążliwe dla zwykłych ludzi, którzy na co dzień będę napotykać na prozaiczne problemy, np. brak możliwości wypłaty pieniędzy z bankomatu czy zapłacenia kartą za zakupy w sklepie. Może też pojawić się problem z opłatami za parkowanie w mieście czy regulowaniem rachunków na poczcie.

„Nasze doświadczenia ze Słowacji pokazują, że część firm nie ma świadomości jak wiele czasu i środków będzie trzeba zaangażować, aby nie stracić na zmianie waluty kiedy już do niej dojdzie. Myślę tu zarówno o startach finansowych, ale także o stratach wizerunkowych i utracie reputacji. Proces przygotowania do wymiany złotówek na euro wymaga więc uruchomienia odpowiednich projektów i sprawnego zarządzania. Najbardziej skomplikowanym procesem wydaje się właściwe przygotowanie systemów IT, które jest bardzo czasochłonne”- podkreśla Jakub Bojanowski, Partner w dziale zarządzania ryzykiem Deloitte.

Analizując jak wiele pracy stoi przed każdym w Polsce, aby przygotować się do przyjęcia euro, eksperci Deloitte apelują o jak najszybsze opracowanie harmonogramu przyjęcia europejskiej waluty, który pokaże ile czasu będzie potrzebne na poszczególne etapy przygotowań. Da to szansę firmom na zaplanowanie przyszłych projektów oraz na edukowanie swoich klientów.

Tymczasem ponad połowa z nas uważa się za dobrze poinformowanych w sprawie procesu integracji Polski ze strefą euro – wynika z badań przeprowadzonych przez Instytut GfK Polonia. To prawie dwukrotnie lepszy wynik niż rok temu (28 proc.). Z drugiej strony wzrastają obawy związane z wprowadzeniem nowej waluty. Coraz więcej Polaków uważa, że wejście do strefy euro będzie miało negatywne konsekwencje dla naszego kraju.