Pierwszym powodem zwolnienia przez prokuratora generalnego było... zwolnienie lekarskie pani asesor, a dokładniej przekroczenie przez wspomniane zwolnienie okresu dwunastu miesięcy absencji. A ten właśnie dodatkowy jeden rok mógł stanowić formalną podstawę do zwolnienia. Mógł ponieważ asesura zgodnie z przepisami prawnymi nie może trwać dłużej niż trzy lata. Drugą przyczyną było przedłożone zaświadczenie lekarskie stwierdzające niezdolność do wykonywania obowiązków zawodowych.
Wspomniany Sąd Pracy uznał we wtorek dwa wymienione wcześniej powody za wystarczające do podjęcia takiej, a nie innej decyzji. Pomimo tego, że Związek Zawodowy Pracowników Prokuratury podkreślał, że utrata zdolności chodzenia nie powinna, sama w sobie, stanowić przeszkody, do pełnienia służby na stanowisku prokuratora, bądź asesora prokuratury. A Helsińska Fundacja argumentowała, że: najważniejsze czynności na stanowisku prokuratora i asesora prokuratury zakwalifikować można jako pracę umysłową. Utrata zdolności chodzenia nie powinna stać się zatem przyczyną rozwiązania stosunku służbowego, gdyż głównym wymaganiem stawianym prokuratorom powinien być odpowiedni poziom kwalifikacji i doświadczenia.

Wcześniejsze artykuły na ten sam temat:

  • Związkowcy: prokurator na wózku może z nami pracować
  • Niepełnosprawny może być prokuratorem
  • Lekarze: niepełnosprawny może pracować w prokuraturze
  • Pytanie do prokuratorów: czy niepełnosprawny może z wami pracować?