Patrycja Rojek-Socha: Naczelna Rada Adwokacka promując nowe technologie wśród adwokatów chce stawiać także na szkolenia. Dlaczego to takie ważne?

Andrzej Zwara: To jest właściwie podstawowy sposób, żeby wiedzę na temat nowych technologii i ich użyteczności jak najszerzej rozpropagować wśród koleżanek i kolegów. Nie ma lepszego sposobu niż zdobycie tej wiedzy poprzez szkolenia. Szkolenia w tym zakresie powinny zaczynać się już na etapie aplikacji, bo ta wiedza nie jest tylko i wyłącznie potrzebna dojrzałym adwokatom i adwokatkom, ale powinna być zdobywana wtedy kiedy kształtujemy i przygotowujemy adeptów do wykonywania tej profesji. Po egzaminie adwokackim to jest już trochę za późno.

Czytaj:
Służbowe skrzynki na adwokackich serwerach mają lepiej chronić klientów>>
Rosati: Nie analogowa a cyfrowa - NRA stawia na zmianę Adwokatury >>

To sposób na uporanie się z wykluczeniem cyfrowym?

Nowe technologie są niewątpliwie szansą na zwiększenie konkurencyjności koleżanek i kolegów z mniejszych kancelarii. Dzisiaj duże kancelarie, które mają większe możliwości i finansowe i relacyjne, stawiają na IT - i są bardziej konkurencyjne niż adwokaci pracujący tradycyjnie. A przypominam, że nie zawsze nowe technologie wymagają nadmiernych wydatków finansowych, natomiast wymagają umiejętności posługiwania się nimi. Są dostępne niemal dla każdego z nas, również z mniejszych kancelarii. Możemy dzięki temu stać się bardziej konkurencyjnymi, także w porównaniu z dużymi kancelariami.

 

Jak jeszcze Naczelna Rada Adwokacka zamierza zachęcać adwokatów do takich rozwiązań?

Moja idea jest taka, że NRA powinna być prekursorem pewnych nowych prądów i myśli. Powinna przygotować program edukacyjny, praktyczną wiedzę, która będzie przydatna w programach szkoleniowych aplikantów, aplikantek, w szkoleniach zawodowych adwokatek i adwokatów. To jest oczywiście obowiązek samorządu, nie można tego ciężaru przerzucać na barki adwokatów, bo oni siłą rzeczy takich możliwości zdobycia tej wiedzy, zorganizowania wykładowców, przygotowania w sposób odpowiedni warsztatów, po prostu nie mają.

Sprawdź książkę: Nowe technologie w praktyce prawnika >

Kiedy można spodziewać się tych zmian?

Jesteśmy już po pierwszym etapie, zgromadziliśmy wiedzę praktyczną, zaprosiliśmy 12 autorów z Politechniki Warszawskiej, z Uniwersytetu Gdańskiego, z wydawnictwa Wolters Kluwer, osób pracujących w systemach bezpieczeństwa banków i dużych instytucji finansowych. Przygotowały one specjalny podręcznik instruktażowy dla szkoleń, warsztatów - Nowe technologie w praktyce prawnika - to jest krok pierwszy. Natomiast od początku roku, tj. od stycznia, lutego, chcemy na aplikacjach, a następnie szkoleniach zawodowych prezentować zagadnienia z zakresu nowych technologii w praktyce adwokata. To się dzieje aktualnie i mam nadzieję, że w nowym roku będzie już widać pierwsze efekty projektu.

 

To też chyba zmiana podejścia do nowych technologii. Z czego to wynika? Pandemia, informatyzowanie się wymiaru sprawiedliwości, czy potrzeba rynku?

Myślę, że wszystko to po trochu. Potrzeba rynku dlatego, że świat cyfrowy zmienia i będzie zmieniał rynek i to jest rzeczą oczywistą. Praktyka stosowania prawa pod wpływem tego świata cyfrowego będzie się zmieniać z perspektywy działania rynku. Pandemia tylko przyspieszyła te procesy w sposób niewyobrażalny i uświadomiła, że jako Adwokatura nie mamy czasu, żeby zwlekać i czekać na rozwój sytuacji, dlatego, że ta sytuacja nas wyprzedzi. Żebyśmy byli przygotowani na te zmiany, które niepostrzeżenie, ale bardzo szybko przychodzą to musimy - tak jak mówimy na północy - wskoczyć na falę i z biegiem fali podążać w ten świat cyfrowy, który jest niestety nieunikniony, otacza, przenika nasze życie i będzie w niego ingerował.
Trzecia kwestia to pewne idee i przemyślenia dotyczące kierunku, w którym idzie wymiar sprawiedliwości. Mamy regulacje ustawowe, które w sposób obligatoryjny pokazują ścieżkę cyfryzacji wymiaru sprawiedliwości, która jest zarysowana do 2029 r. i Adwokatura, która jest elementem wymiaru sprawiedliwości nie może tego procesu przespać i musi już teraz razem z sądami się cyfryzować. Dlatego, że jeśli sądy przeprowadzą proces cyfryzacji a Adwokatura nie, to znaczy, że całe rzesze adwokatów „wypadną” z rynku.

Czy te plany NRA mają też związek z koniecznością zapewnienia adwokatom i ich klientom cyberbezpieczeństwa? Tak by korzystali z bezpiecznych narzędzi, systemów?

Przede wszystkim myślimy o bezpieczeństwie klientów. Adwokaci bardzo często mówią o ochronie danych, bo oczywiście przepisów regulujących ten obszar jest ok. 100, więc jest to temat nośny, ale zapominamy, że prawem obywatelskim naszych klientów jest tajemnica adwokacka. Cyberbezpieczeństwo jest związane właśnie z nią. Współczesny świat cyfrowy to jest świat, który łamie autonomię obywateli. Informacyjnie - używając takiego może i niefortunnego określenia - jesteśmy jak durszlaki, woda wypływa, informacja wypływa wszystkimi dostępnymi kanałami.
My adwokaci, właśnie w interesie naszych klientów, powinniśmy zadbać by standardy w zakresie cyberbezpieczeństwa, w jak najwyższym stopniu, chroniły tajemnicę, która jest nam powierzana. Oczywiście, każdy kij ma dwa końce. Jest więc też problem odpowiedzialności adwokatów. Dlatego, że ryzyko odpowiedzialności za ujawnianie tajemnicy zawodowej spoczywa na adwokatach i we własnym dobrze pojętym interesie powinniśmy zbudować kryteria, standardy odpowiedzialności, pewnych zachowań w zakresie ochrony tajemnicy, by adwokat mógł w sposób skuteczny nie tylko chronić klienta, ale też bronić się przed ryzykiem jej ujawnienia. A niestety ujawnienie tajemnicy odbywa się często w sposób absolutnie niekontrolowany i nieświadomy. Adwokaci używają przecież odkurzaczy z kamerami, które sprzątają ich kancelarie, kamer, kserokopiarek, telefonów, używają bardzo wielu narzędzi, które w gruncie rzeczy są komputerami.

Czytaj: Popularyzacja LegalTech, szkolenia dla aplikantów i adwokatów - Wolters Kluwer rozwija współpracę z NRA>>

A to wiąże się z ryzykiem przechwycenia informacji?

Wszystkie te urządzenia mogą być kluczem do zasobów chronionych w kancelarii, dlatego pewne zasady i kultura w zakresie cyberbezpieczeństwa, powinny być już teraz przez adwokatów budowane, rozwijane, wdrażane, po to by chronić z jednej strony klientów i minimalizować ryzyka odszkodowawcze, które w przyszłości z całą pewnością się pojawią. Pewna praktyka postępowania powinna być w każdej kancelarii wdrożona. Wbrew pozorom cyberbezpieczeństwo nie wymaga jakichś ogromnych nakładów finansowych. To jest kwestia wspólna i dla wielkich i jednoosobowych kancelarii, bo chodzi o pewien sposób zachowania, postępowania, wyboru pewnych produktów. Trzeba mieć świadomość, żeby to cyberbezpieczeństwo w sposób jak najlepszy budować.  

Dopytam o kontakt z sądami, z wymiarem sprawiedliwości.

To jest szerszy problem. Nam się wydaje, że ten proces cyfryzacji wymiaru sprawiedliwości będzie miał taki skutek, że wymiar sprawiedliwości nie będzie dopuszczał adwokatów posługujących się aplikacjami, postępujących w sposób niezapewniający cyberbezpieczeństwa, bo będzie się bał o bezpieczeństwo własnych zasobów. I żeby do takiej sytuacji nie dopuścić, żeby nie było przypadków wykluczenia adwokatów ze względu na ryzyka w zakresie cyberbezpieczeństwa, powstała idea budowy jednej skrzynki dla adwokatów. Ten system powinien być zbudowany przez NRA i dany każdemu adwokatowi. Skrzynka powinna służyć do komunikacji tylko i wyłącznie z wymiarem sprawiedliwości. Moim zdaniem to jest kierunek nieunikniony - adwokat będzie się kontaktował z wymiarem sprawiedliwości wyłącznie w ten sposób i będzie miał ją odseparowaną od swoich innych aktywności, czy to towarzyskich, zawodowych czy społecznych. Dzisiaj powszechną praktyką jest to, że adwokaci na swoich telefonach, tabletach instalują gry, robią zakupy, czatują ze znajomymi. Średnio adwokat używa ok. 80 aplikacji, z czego nie wszystkie są związane z wykonywaniem zawodu, choć mogą mieć dostęp do mikrofonu, do pamięci, które zawiera informacje objęte tajemnicą zawodową. Ta sytuacja powinna być eliminowania. Skrzynka do kontaktu z wymiarem sprawiedliwości powinna być odseparowana od wszelkich aktywności niezwiązanych z pracą zawodową adwokata. Ten system powinien być zbudowany przez NRA i dany adwokatom za darmo.

Czytaj: Nowinki technologiczne nie wystarczą, ważna jest ich przydatność na rynku prawnym>>

Ta skrzynka będzie połączona z portalem informacyjnym sądów?

Kierunek nie jest przesądzony. Ale powtarzam, moim zdaniem komunikacja z wymiarem sprawiedliwości powinna odbywać się poprzez serwery samorządowe ponieważ mam takie przekonanie, że niezależność adwokatów i Adwokatury uda się zachować w świecie cyfrowym tylko i wyłącznie wtedy kiedy to my będziemy mieli monopol na pośrednictwo z wymiarem sprawiedliwości. Jeśli nie zbudujemy infrastruktury, która będzie zabezpieczała poszczególnym adwokatom komunikację z wymiarem sprawiedliwości, to tą przestrzeń wypełni ktoś inny, prawdopodobnie państwo. I dzisiaj wydaje się to science fiction, ale za 10, 15 lat może się okazać, że dopuszczenie do monopolu państwa na komunikację między wymiarem sprawiedliwości a adwokatem, może doprowadzić do tego, że to nie my będziemy niezależni, ale ci, którzy będą rządzili infrastrukturą informatyczną. Wyobrażam sobie to w ten sposób, że wszelka komunikacja z portalu sądowego powinna przechodzić przez serwery samorządowe i stamtąd na indywidualne skrzynki poszczególnych adwokatów. To daje ochronę niezależności nie tylko samorządom, ale da też poczucie niezależności i minimum ochrony poszczególnym adwokatom, adwokatkom.

A jeśli chodzi o etykę, nie powinna być dostosowana do informatyzacji Adwokatury?

Oczywiście, nowy świat cyfrowy, który się wyłania, który będzie się pogłębiał, rozwijał, otaczał nas, ma nieprawdopodobny wpływ na adwokackie zasady etyczne, które są z lat 60. I myślę, że wymusi na nas wprowadzenie nowych regulacji etycznych, regulujących i kształtujących relacje pomiędzy adwokatem - klientem, adwokatem a wymiarem sprawiedliwości, które w kilku najbliższych dekadach staną się relacjami cyfrowymi.