Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", pomiary zrealizowano w 86 punktach we wszystkich województwach. Obserwatorzy ustawiali się zazwyczaj przy skrzyżowaniach i rondach, gdzie kierowcy jadą wolniej i łatwiej dostrzec, czy trzymają w ręku aparat. W sumie zebrano dane o niemal 100 tys. kierowców. Wskaźnik korzystania z telefonów komórkowych przez kierujących pojazdami (osobówki, taksówki, dostawcze, ciężarowe) spadł z 4,4 proc. w 2014 r. do 3,3 proc. W przypadku samochodów osobowych, stanowiących ok. 80 proc. przebadanych aut wskaźnik ten zmalał z 4,1 do 2,9 proc. Przepisy najczęściej łamią kierujący ciężarówkami – na tym przewinieniu obserwatorzy wyłapali ponad 5 proc. z nich.
Tuż za kierowcami ciężarówek są użytkownicy samochodów dostawczych (4,7 proc.). W poprzedniej edycji badania za 2014 r. odnotowano nawet przypadki motocyklistów rozmawiających przez telefon. Tym razem żadnego na tym przewinieniu nie przyłapano. Za to do niechlubnego zestawienia w tym roku załapali się rowerzyści – z odnotowanej liczby 1670 przez telefon rozmawiał co setny.
Malejący odsetek kierowców łamiących przepisy to efekt rosnącej świadomości zagrożeń związanych z korzystaniem z telefonu podczas jazdy. Kierowcy wiedzą też, że drogówka jest wyczulona na punkcie telefonów bez zestawu głośnomówiącego. Potwierdzają to policyjne statystyki. W 2012 r. funkcjonariusze wlepili ponad 27 tys. mandatów za to wykroczenie, w 2013 r. – 89 tys., a w 2014 r. – ponad 120 tys. Każdy w wysokości 200 zł i pięciu punktów karnych. Więcej>>>

  Prawo o ruchu drogowym>>>