Były minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski komentując weto prezydenta w sprawie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa powiedział, że w czasie sprawowania przez niego urzędu pojawiały się projekty ograniczenia władzy ministra sprawiedliwości. Chodziło o przekazanie jego kompetencji wobec sądów pierwszemu prezesowi Sądu Najwyższego.
- Ja się temu sprzeciwiałem, gdyż nie może być tak, że minister sprawiedliwości tylko daje pieniądze i więcej nic go nie obchodzi - wyjaśniał prof. Ćwiąkalski stacji w TVN24. - Natomiast generalnie  zgadzam się, że w przyszłej ustawie o Sądzie Najwyższym powinien być rozstrzygnięty problem przedsądów.  Zbyt wiele skarg kasacyjnych jest jednoosobowo odrzucanych - uważa profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Czytaj też> >Prezydent zawetuje ustawy o KRS i SN

Jak dodaje prof. Marcin Matczak z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego zawetowane dzisiaj przez prezydenta ustawy o KRS i Sądzie Najwyższym w uchwalonym kształcie nie wejdą w życie.  - To jest wielki sukces demokracji i konstytucji - podkreśla.
Ustawa trzecia, nie zawetowana  - o ustroju sądów powszechnych daje ministrowi sprawiedliwości kontrolę nad prezesami sądów.  Zdaniem prof. Matczaka należy dopracować przepisy o większości sejmowej, która ma wybierać sędziów. - Mam nadzieję, że konsultacje, które zapowiedział pan prezydent doprowadzą do regulacji zgodnych z konstytucją - podkreślił. - Na pewno można zreformować polskie sądownictwo, ażeby zapewniło likwidację przewlekłości postępowania i inne bolączki.
Jednakże słuszna jest teza prezydenta, że prokurator generalny nie może mieć wpływu na postępowania sądowe, gdyż jest stroną w sporze. Nie może kontrolować sędziów - zaznaczył prof. Matczak. Przyszłe ustawy, które mają powstać w gabinecie prezydenta będą prawdziwą reformą sądownictwa.
 

Źródło: TVN24, Polsat News z 24 lipca 2016 r.