Takie zmiany przewiduje wchodząca w życie 1 czerwca ustawa z 24 stycznia 2014 r. oraz ustawa z 14 marca 2014 r. regulujące funkcjonowanie służb, sądów i prokuratury.
Rząd, który przygotował te zmiany, przyznawał, że sędziowie, a także prokuratorzy - w ramach swych obowiązków - sprawują specyficzny rodzaj służby państwowej, dlatego też nie można mówić o tym, iż są zatrudnieni w klasycznym sensie tego słowa. Zaproponowano zatem, by kwestie świadczeń za zwolnienia chorobowe regulować w ustawach właściwych dla tych zawodów, ale tak samo, jak stanowi powszechna reguła z kodeksu pracy, odnosząca się do pracowników. Świadczenia te mają więc wynosić 80 proc. wynagrodzenia, jak u innych zatrudnionych, co stanowi kodeks pracy.
Nowa ustawa przewiduje jednak wyjątki, gdy sędzia lub prokurator na zwolnieniu nadal będzie pobierał 100 proc. wynagrodzenia. Będzie tak m.in., jeśli zwolnienie jest wynikiem wypadku przy pracy lub jeśli choroba wynikła w związku z czynnościami służbowymi sędziego lub prokuratora, atakiem na niego.
Podobnie, jak w powszechnym systemie ubezpieczeń, 100 proc. wynagrodzenia będzie się też należeć, gdy zwolnienie lekarskie wynika z tego, że sędzia lub prokurator jest w ciąży. 100 proc. wynagrodzenia będzie się też należeć, gdy sędzia lub prokurator pójdzie na zwolnienie w związku z tym, że został dawcą narządów lub tkanek.
Dla ochrony praw nabytych przyjęto zasadę, że sędziowie i prokuratorzy nieobecni z powodu choroby w dniu wejścia w życie ustawy zachowają 100 proc. wynagrodzenia chorobowego, jednak nie dłużej niż przez 30 dni od wejścia ustawy w życie.