Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie. Prokuratorzy przedstawili zatrzymanym zarzut udziału w grupie przestępczej.

Czytaj: Prezes krakowskiego SA zrezygnował ze stanowiska>>

Z informacji wynika, że dwaj przedsiębiorcy z branży informatycznej zatrzymani przez agentów z rzeszowskiej delegatury CBA. W trakcie prowadzonego śledztwa funkcjonariusze ustalili, że zatrzymani otrzymywali fikcyjne zlecania na prace informatyczne. Zleceniodawcą był były dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie Andrzej P. i podlegli mu pracownicy. Według CBA informatykom wypłacane były pieniądze mimo, że prace nigdy nie zostały wykonane, a faktury poświadczały nieprawdę.
Częścią gotówki biznesmeni mieli dzielić się z pracownikami sądu. Według CBA i prokuratury kwota przywłaszczonych pieniędzy pozostających w dyspozycji sądu sięgała co najmniej 9,5 milionów złotych.

Zatrzymane osoby trafiły do Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie, tam usłyszały zarzuty, między innymi udziału w zorganizowanej grupie przestępczej założonej i kierowanej przez Andrzeja P. – dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie.

W połowie grudnia ubiegłego roku CBA zatrzymało do tej sprawy pięciu podejrzanych: dyrektora i główną księgową Sądu Apelacyjnego w Krakowie, dyrektora Centrum Zakupów dla Sądownictwa oraz dwóch biznesmenów, których firmy miały wykonywać fikcyjne usługi na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Zarzuty, które usłyszeli dotyczą m.in. przywłaszczenia na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie kwot sięgających nawet przeszło 10 milionów złotych i korupcji.

Zdaniem CBA i prokuratorów, w ostatnich kilku latach wokół sądu stworzono sieć wielu firm powiązanych kapitałowo, towarzysko i rodzinnie z dyrektorem sądu oraz dyrektorem Centrum Zakupów dla Sądownictwa, realizujących głównie fikcyjne zamówienia na świadczenie usług, i analiz. - Nie ma dowodów, że analizy i opracowania w ogóle powstały. W Sądzie Apelacyjnym w Krakowie brak jakichkolwiek dokumentów, które potwierdzałyby realizację zawartych umów. Z szacunków śledczych wynika, że w rachubę wchodzi kwota nawet kilkudziesięciu milionów złotych wyprowadzonych w wyniku przestępczego procederu z budżetu Sądu Apelacyjnego w Krakowie - czytamy w komunikacie CBA.