Najgorzej jest w resorcie transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Nie wydał on 38 rozporządzeń. Na kolejnym miejscu plasuje się resort zdrowia, który ma zaległości przy wydaniu 34 aktów. Potem jest Ministerstwo Gospodarki (15) i Ministerstwo Środowiska (14).
– To jest lekceważenie i niemal znieważanie parlamentu. Jeśli uchwalono ustawę, a w jakimś resorcie przez kilka lat nie wydano rozporządzenia, to jest to wypowiedzenie posłuszeństwa – alarmuje prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich. – To nie jest polityka jednego rządu. To nawarstwiało się przez wiele lat. Niektóre resorty wręcz nauczyły się bezkarności w tej sprawie – mówi rzecznik. Ministerstwa odbijają piłeczkę. Narzekają na nadprodukcję prawa. Twierdzą, że część upoważnień ustawowych jest nieaktualna, i trwają prace nad jej uchyleniem lub zmianą.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna