Wielość stereotypów, błędnych przekazów, opinii o prawnikach i rynku usług prawnych jest ogromna . Często dyskusje, które dotyczą takiej kwestii, jak np. dostępność rynku usług prawnych odbywają się w często zafałszowanej przez polityków rzeczywistości -pisze Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych

Dosłownie kilka dni temu, w trakcie debaty na posiedzeniu komisji sejmowej dotyczącej dostępności usług prawnych, niektórzy dyskutanci posługiwali się dawno nieaktualnymi danymi statystycznymi sprzed lat, by obronić tezę, iż Polacy maja trudność w dostępie do pomocy prawnej. Otwarcie zawodów prawniczych jest już od kilku lat faktem. Egzamin na aplikacje jest egzaminem państwowym, przeprowadzanym przez komisje ds. aplikacji powoływane przez Ministra Sprawiedliwości, które ustalają termin egzaminu i skład komisji egzaminacyjnej. To nie członkowie samorządu egzaminują i decydują o wyniku egzaminów.
Nie istnieją jakiekolwiek limity w przyjęciach na aplikację radcowską a jedynym, naprawdę jedynym warunkiem dostania się na aplikacje, jest pomyślne zaliczenie państwowego egzaminu konkursowego.

Samorządy prawnicze od dawna nie mają także monopolu na rynku usług prawnych.  Obok adwokatów, radców prawnych i notariuszy działa również grupa ok. 20 tys. podmiotów – oferujących swe usługi w ramach działalności gospodarczej. Nie muszą oni być absolwentami prawa. Wystarczy rejestracja firmy i droga do udzielania porad prawnych stoi otworem. Jeśli więc chcielibyśmy powiedzieć, iż rynek usług prawnych jest w naszym kraju otwarty dla każdego chętnego , nie popełnilibyśmy większego błędu choć błędem - w moim mniemaniu – jest takie właśnie rozwiązanie.  Polska nie jest także krajem, w którym – jak można było usłyszeć w wielu wypowiedziach – także Rzecznika Praw Obywatelskich – trudno jest o dostęp do prawnika. W statystyce ( na podstawie danych CCBE z listopada 2008 r.) ilości osób przypadających na jednego prawnika w krajach Unii Europejskiej Polska – w stawce 27 krajów – zajmuje 15 miejsce. Jeden spośród 34 181 polskich prawników przypada u nas na 1116 obywateli. ( Patrz tabela) Statystyka ta nie obejmuje 20 tysięcy doradców prawnych świadczących swe usługi na podstawie działalności gospodarczej. Czy można te wskaźniki poprawić? Z pewnością, ale nie jesteśmy prawną czerwoną latarnią Europy.

Chcemy przezwyciężyć te stereotypy. Dlatego postanowiliśmy spytać reprezentatywną grupę Polaków, co sądzą o zawodach prawniczych, czy korzystają z usług prawnych, czy też są one dla nich niedostępne . I jeszcze – jak oceniają prawników.

I tak. Z badań wynika, że 39% respondentów nie ma zdania na temat prawników, zła i pozytywna opinia rozkłada się prawie jednakowo, 31% respondentów ocenia ich pozytywnie, 30% negatywnie. Ponadto 46% uważa ze prawnicy są pazerni na pieniądze, dla 36% badanych są niewrażliwi na krzywdę ludzką, jako zadufanych oraz wywyższających odbiera ich 26%, za zbyt drogich ocenia ich 25%. Na negatywną opinię składa się ich nieuczciwość w 22%, niekompetencja 19%, dalej sytuują się ich negatywne opinie pod względem niezrozumiałości języka w 17%, tyle samo procent badanych uważa ze są oni niesprawiedliwi i nieobiektywni, mniejsze znaczenie ma zbyt mało czasu dla klientów 15%, niedostępność 14% oraz nieterminowość 3%. A za co cenimy prawników? W 66% za kompetencje, w 21% za terminowość i skrupulatność, wg 18% badanych są uczciwi i obiektywni, uczciwi są tylko dla 12%. Najmniej cenimy ich za wrażliwość ludzką bo tylko w 7%, za brak pazerności 4% oraz z innych powodów 9%.