Jak obliczyłą londyńska firma prawnicza Reynolds Porter Chamberlain, w Anglii i Walii w 2008 r. o 137% wzrosła liczba spraw o odszkodowania z tytułu zaniedbań zawodowych. Dotyczą one głównie profesjonalnych doradców.

Jak donosi Gazeta Ubezpieczeniowa i portal businessinsurance.com, w ub.r. do sądu trafiło 147 tego rodzaju pozwów, w porównaniu z 62 rok wcześniej. Prawnicy z RPC tłumaczą, że wzrost liczby spraw dotyczących zaniedbań zawodowych jest typowym zjawiskiem okresu dekoniunktury. Ponadto od czasu ostatniej poważnej recesji w Wlk. Brytanii wprowadzono ułatwienie dla zgłaszających roszczenie w postaci opłaty warunkowej, na zasadzie tzw. „nie ma wygranej, nie ma opłaty”, co znaczy, że w przypadku niepowodzenia zgłaszający roszczenie nie ponosi kosztów prawnych. Dzięki temu zgłaszanie roszczeń przeciwko profesjonalnym doradcom stało się mniej ryzykowne.

– Układ typu „nie ma wygranej, nie ma opłaty” może zachęcać przedsiębiorstwa i jednostki do zakładania spraw przeciwko swoim doradcom, w nadziei chociaż częściowego pokrycia poniesionych strat – zwraca uwagę Tim Bull, partner w RPC. – Niektórzy mogą próbować zakładać sprawę  w mylnym przeświadczeniu, że firmy profesjonalnych usług będą wolały pójść na pozasądową ugodę, w trosce o swoją reputację. Może się to okazać chwytaniem się brzytwy, jako że ubezpieczyciele udzielający ochrony odpowiedzialności zawodowej wcale nie będą skorzy do wypłacania wysokich odszkodowań, przekonując się o małej zasadności roszczeń.

W Polsce każdy radca prawny posiada ubezpieczenie podstawowe na sumę 100 tys. euro oraz dodatkowo 50 tys. euro na koszty obrony sądowej. Każdy radca ma także 200 tys. euro ubezpieczenia dodatkowego w zakresie pokrywającym się z zakresem ubezpieczenia podstawowego oraz kolejne 125 tys. euro kosztów obrony cywilnej. A zatem radcowie prawni są z zasady ubezpieczeni na kwotę odszkodowania sięgającą łącznie z kosztami obrony 525 tys. euro, podczas gdy wymóg ustawowy ustalono na 50 tys. euro. Co więcej, do zakresu ubezpieczenia podstawowego wchodzi zwrot kosztów obrony przedsądowej, w tym także mediacji. Taki szeroki zakres ochrony jest radcom potrzebny, ponieważ okazuje się, że z roku na rok rośnie szkodowość - pisze Gazeta Prawna. W 2008 roku w porównaniu z rokiem 2007 liczba szkód wzrosła o 70 proc. Radcowie popełniają więcej błędów, ale równocześnie rośnie średnia wartość roszczeń klientów oraz wartość wypłaconych odszkodowań.