Przedstawiciele samorządu lekarskiego nieoficjalnie twierdzą, że jeśli Trybunał Konstytucyjny nie dopatrzy się naruszenia Konstytucji przy nowelizacji Kodeksu karnego, problem z artykułem 155 wróci. - Liczymy na to, że ministerstwo zgodnie ze swoimi wcześniejszymi zapowiedziami, skieruje na posiedzenie rządu, a potem do Sejmu jego zmianę - mówią. Jednak żadnych informacji w tym zakresie ze strony ministerstwa nie mają. 


Lekarze mogą się bać grożących im kar

Chodzi o przepis, który jest najczęściej stosowany w sprawach dotyczących błędów medycznych kończących się śmiercią pacjentów. Zgodnie z nowelizacją skierowaną do Trybunału Konstytucyjnego, sąd będzie musiał orzec w takim przypadku karę bezwzględnego więzienia dla lekarza czy pielęgniarki, ponieważ – zgodnie z nowymi przepisami - ma za to grozić od roku do 10 lat, a zawieszenie jest możliwe tylko dla kar do jednego roku.  

Czytaj: Rząd zmienia przepis, by lekarze nie trafiali za błąd do więzienia>>

- Prezydent skierował tę nowelizację do Trybunału przed jej podpisaniem, więc w tym momencie jest zawieszona. Jeśli Trybunał Konstytucyjny uzna, że jest zgodna z Konstytucją, wejdą w życie takie zmiany, z jakimi została uchwalona - mówi Michał Hara, naczelnik Wydziału ds. Legislacyjnych i Ustrojowych w Zespole Prawa Karnego Biura RPO. 

Czytaj: Formularze uzasadnień już obowiązują - wątpliwości wiele>>

I przypomina, że obecnie za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. - Jeśli więc chodziło o wypadek medyczny to sąd mógł karę warunkowo zawiesić (pod warunkiem, że nie przekroczyła 1 roku) albo zgodnie z przepisem szczególnym, mógł zamiast tego zastosować karę wolnościową - ograniczenia wolności albo grzywnę. Art. 37a k.k. stanowi bowiem, że jeśli przestępstwo jest zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności, to jest taka możliwość - wskazuje Hara. 

Zmieni się to w przypadku wejścia w życie nowelizacji i tego od początku prac nad nowym Kodeksem karnym obawiają się lekarze. - Błąd medyczny może się zdarzyć każdemu. Jest wpisany w zawód lekarza. Jeśli za taki błąd lekarz będzie mógł pójść do więzienia to drastycznie spadnie zainteresowanie specjalizacjami zabiegowymi. Skoro chirurgowi czy położnikowi będzie grozić nie tylko odszkodowanie, ale także kara więzienia, lepiej będzie zostać dermatologiem - mówi Marcin Pakulski, były prezes NFZ. 

 


Szybka nowelizacja, która utknęła w Sejmie 

Ostatecznie Ministerstwo Sprawiedliwości zdecydowało o zaproponowaniu zmiany artykułu 155 w taki sposób, by sąd wydając wyrok skazujący za błąd medyczny mógł go warunkowo zawiesić. Zmiana miała polegać na zamianie zagrożenia na od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. 

Resort uzasadniał, że takie rozwiązanie zapewni szerszą możliwość orzekania kar pozbawienia wolności w rozmiarach umożliwiających warunkowe zawieszenie wykonania kary oraz poprzestanie na karze wolnościowej (może to być grzywna lub kara ograniczenia wolności).  – Pozwoli również osiągnąć nadrzędny cel, jakim jest poprawa ochrony życia ludzkiego z uwzględnieniem wątpliwości jakie przedstawili partnerzy społeczni – tłumaczył.

Czytaj: Sąd i prokurator zdecydują z jakich dokumentów skorzysta biegły>>

Problem w tym, że o ile nowela Kodeksu karnego została przyjęta, to o tyle prace nad m.in. zmianą art. 155 utknęły w Sejmie i dotknęła je zasada dyskontynuacji.  

Nie wiadomo kiedy TK zajmie się Kodeksem karnym

Na razie nie ma wyznaczonego terminu rozpatrzenia przez Trybunał Konstytucyjny nowelizacji Kodeksu karnego. Według Andrzeja Dudy zastrzeżenia wzbudza tryb prac nad ustawą. Prezydent miał wątpliwości co do dochowania konstytucyjnych standardów procesu legislacyjnego.

Rozmówcy Prawo.pl z samorządu lekarskiego przewidują, że sprawa będzie zawieszona znacznie dłużej, być może nawet do wyborów prezydenckich. - Pojawiają się takie głosy. Czekamy na rozwój sytuacji. Jeśli TK uznałby, że ustawa jest zgodna z Konstytucją i weszłaby w życie, będziemy domagać się od ministerstwa wypełnienia obietnicy, czyli działań w celu zmiany tego przepisu - mówi jeden z lekarzy. 

- Oczywiście wszystko zależy od decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli uznałby, że prace nad nowelizacją Kodeksu karnego przebiegały zgodnie z regułami procesu legislacyjnego, czyli nie dopatrzy się naruszenia Konstytucji, problem wróci i pewnie trzeba będzie usilnie pytać ministerstwo o to jak i kiedy zamierza ten przepis zmienić – mówi również adwokat Marcin Wolny, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. 

 

I dodaje, że podstawą jest sprawiedliwa kara.  - Lekarze oczywiście w swojej prace popełniają błędy i za te błędy powinni odpowiadać. Ale wymiar kary nie może równocześnie uderzać w cały system leczenia. Już w czasie prac nad projektem Kodeksu karnego – przypominam – pojawiały się głosy, że zaostrzenie kary za nieumyślne spowodowanie śmierci, ryzyko takiej odpowiedzialności, może zniechęcać do podejmowania np. decyzji o operacji trudnych przypadków – mówi prawnik.