Wątpliwości dotyczą tego, czy straże miejskie i gminne mogą kierować do sądów wnioski o ukaranie właściciela pojazdu, który odmawia wskazania, kto w momencie popełnienia wykroczenia zarejestrowanego przez fotoradar siedział za kierownicą. Rzecznik praw obywatelskich stoi na stanowisku, że choć formacja ta może nakładać mandaty z art. 96 par. 3 kodeksu wykroczeń (czyli za niewskazanie kierującego), to nie ma w takich sprawach uprawnień oskarżyciela publicznego. A więc nie może kierować do sądów wniosków o ukaranie za to wykroczenie. Dlatego RPO skierował do Sądu Najwyższego kilka wniosków kasacyjnych w sprawach właścicieli aut ukaranych przez sądy na wniosek straży miejskich.
We wtorek Sąd Najwyższy, rozpatrując kolejną kasację RPO, nie zdecydował się jednak na wydanie wyroku. Zamiast tego sprawę odroczył i przekazał do rozstrzygnięcia powiększonemu składowi SN zagadnienie prawne. Jak w uzasadnieniu podał sędzia Jerzy Grubba, skłaniały do tego poważne wątpliwości co do wykładni przepisów, rodzące istotne rozbieżności interpretacyjne.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna