Rada Ministrów zdecydowała 25 sierpnia br., że w trybie obiegowym przyjmie program pomocowy dla rolników i producentów rolnych, którzy ponieśli straty spowodowane przez suszę.
Rząd na pomoc dla rolników dotkniętych skutkami suszy przeznaczy w sumie 488 mln zł, ok. 450 mln trafi bezpośrednio do nich - wyjaśnił minister rolnictwa Marek Sawicki. Na wsparcie mogą liczyć gospodarstwa, w których straty przekroczyły 30 proc. Wnioski o pomoc rolnicy mogą składać do końca września, a wypłaty ruszą od 10 października. Przyjmować je będzie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Dodatkowo - według ministra - 17 mln zł będzie przeznaczone na zakup materiału siewnego, a 22 mln zł na pomoc w zakresie strat rynkowych związanych z uprawą czarnej porzeczki. Pomoc będzie udzielana tym gospodarstwom, w których straty oszacowane przez komisje przekraczają 30 proc.
Sawicki podał, że dla sadów i krzewów owocowych pomoc wyniesie 800 zł na hektar, a dla pozostałych upraw 400 zł na ha.

Pomoc dla ubezpieczonych
Warunkiem otrzymania wsparcia w tej wysokości jest ubezpieczenie od co najmniej jednego ryzyka pogodowego. "Gospodarstwa nieubezpieczone będą miały tę pomoc pomniejszoną o 50 proc." - dodał Sawicki.
Zapowiedział też: "minister finansów zobowiązał się, że w tym roku przyspieszymy dopłaty bezpośrednie i w systemie zaliczkowym - uruchomimy je jeszcze w październiku tego roku - łącznie wypłacając do końca roku 8 mld zł w ramach systemu dopłat bezpośrednich. To będzie także dodatkowe wsparcie dla rolników w związku z trudnymi warunkami pogodowymi".
Sawicki tłumaczył także, że program pomocy dla rolników jest wielostronny. Przewiduje m.in. udzielenie kredytów preferencyjnych, możliwość przesuwania terminów obsługi kredytów już udzielonych do okresu trzech lat, ulgi, rozłożenie na raty, bądź przesunięcia płatności wobec Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, czy Agencji Nieruchomości Rolnych.

To nie jest stan klęski żywiołowej
Rząd uznał, że nie ma podstaw, by ogłaszać stan klęski żywiołowej z powodu suszy. - Taka decyzja nie spowoduje, że spadnie deszcz pieniędzy i zacznie padać. Nie zmienia nic w zakresie pomocy rolnikom, ba - może na rolników i na innych obywateli nakładać dodatkowe obowiązki – mówił po posiedzeniu rządu minister Marek Sawicki.
Natomiast minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki przypomniał, że następstwa wprowadzenia stanu klęski żywiołowej reguluje ustawa z 2002 roku, jednak jej głównym zadaniem jest ochrona życia dużej liczby osób. Przyznał, że susza w Polsce jest poważnym problemem, ale nie naprawi tego ogłoszenie stanu klęski żywiołowej.
- Nie mamy problemu zaopatrzenia w żywność ani sklepów, ani osób fizycznych, więc tego typu utrudnienia nie występują. Nie ma podstaw ku temu, by ogłaszać stan klęski żywiołowe – dodał minister Sawicki. (ks/pap)

Czytaj: UE: powódź w Polsce to klęska żywiołowa>>>