Siedem dużych międzynarodowych konsorcjów chce doradzać władzom miasta, jakie inwestycje najlepiej finansować w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego. Oferty w przetargu złożyły m.in. PricewaterhouseCoopers z partnerami z Londynu, doradca finansowy Deloitte w konsorcjum m.in. z kancelarią prawną Wardyński i Wspólnicy, Ernst & Young Corporate Finance, Depfa Bank z Irlandii oraz konsorcja greckie i hiszpańskie. To dopiero pierwszy etap przetargu urzędnicy ocenią oferty pod względem formalnym. Później zaproszą wybrańców do prezentacji cen i możliwości doradczych.

Według Rzeczpospolitej ratusz chce wybrać nawet kilka firm, które wykażą się doświadczeniem międzynarodowym w przygotowywaniu kontraktów z prywatnymi przedsiębiorstwami realizującymi inwestycje publiczne. Do 2012 r. władze Warszawy zamierzają wydać ponad 15 mld zł na inwestycje, ale z tego niemal połowę będą musiały pożyczyć w bankach, jeśli nie znajdą innych źródeł finansowania. Miasto szuka więc nowych możliwości w kapitale prywatnym.

W systemie ppp chce m.in. remontować kamienice, budować halę koncertową i parkingi podziemne. Władze Warszawy liczą też, że w ten sposób uda się remontować placówki służby zdrowia, a nawet zbudować Szpital Południowy .  Wybrani w przetargu doradcy na analizę wskazanych przez miasto projektów będą mieli 36 miesięcy.

Współpracę z prywatnym kapitałem  zwiększają równolegle samorządy. Władze Jarocina w Wielkopolsce chcą zlecić budowę 60 odcinków gminnych dróg inwestorom, którzy sfinansują przedsięwzięcia i będą nimi zarządzać. W zamian dostaną w dzierżawę tereny pod budownictwo mieszkaniowe lub dzoałalność gospodarczą. – Nowe drogi gmina będzie spłącać w rocznych ratach, których wysokość nie przekroczy dotyczczasowych wydatków na ten cel – powiedziała w "WSJ" Agnieszka Rybacka z biura zamówień publicznych jarocińskiego urzędu miasta. 30 kilometrów dróg ma powstać w ciągu najbliższych trzech lat. Przetargami, które mają ruszyć w najbliższych tygodniach, zainteresowali się już Hiszpanie, a nawet Chińczycy.

Przypomnijmy. Pprzedstawiciele organizacji zrzeszających pracodawców zaproponowali niedawno powołanie specjalnej grupy ekspertów, tzw. Centrum PPP. Z jego pomocy mógłby korzystać sektor publiczny realizujący programy w ramach partnerstwa. Zadaniem Centrum byłoby przygotowywanie standardów dotyczących umów i trybów postępowania, a także ich późniejszy audyt. Eksperci mieliby także popularyzować PPP, prowadzić działalność edukacyjną, monitorować przedsięwzięcia realizowane w tym systemie oraz przygotowywać propozycje zmian w prawie, a przy okazji monitorować i analizować wskazane projekty PPP. 

–Trzeba się spieszyć, bo gminy zbliżają się do ustawowego, 60-procentowego progu finansowania inwestycji długiem. Wkrótce będą miały problem ze zdobyciem pieniędzy na kolejne przedsięwzięcia - ostrzega Christian Schnell, wspólnik parhner zarzadzający w kancelarii BSJP Legal and Tax Advice.

Na podobne rozwiązania zdecydowano się m.in. w Niemczech, Czechach oraz Wielkiej Brytanii, gdzie zespół ekspertów Task Force Partnership UK w ciągu 5 lat wspomógł 400 projektów wartych łacznie 60 mld euro. Z kolei zespół niemiecki działający przy ministerstwie budownictwa, transportu i rozwoju miast uczestniczył w takich 200 przedsięwzięciach, z których 80 procent realizowano na szczeblu komunalnym.

Według dr Christiana Schnella, wspólnika zarządzającego w kancelarii BSJP Legal and Tax Advice, w większości krajów europejskich podmioty podobne do Centrum PPP zostały powołane przy udziale rządu i zespołu ekspertów - w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Holandii i w Czechach. Zadaniem takich centrów jest obok propagowania modeli PPP także opracowywanie standardów i obsługa projektów pilotażowych. Opieka merytoryczna nad projektami pilotażowymi ma generować wiedzę i doświadczenie, na których inni inwestorzy publiczni mogą bazować w przyszłości. Jedynym krajem Unii Europejskiej, w którym centrum PPP znajduje się wyłącznie w rękach prywatnych, jest Austria. Jednak Fundacja PPP w Austrii – po dwóch latach aktywności – zawiesiła swoją działalność. Powodem był brak gotowości ze strony rządu do wspólnego zaangażowania się na rzecz PPP. Przykład Austrii pokazuje dobitnie, że Centrum Wiedzy wyłącznie oparte o przedsiębiorców się w przypadku PPP nie sprawdza. Jak powiedział Schnell, poparcie dla utworzenia polskiego Centrum PPP mieli już zadeklarować przedstawiciele rządu: minister infrastktury Cezary Grabarczyk i wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld.