Ekspert przypomina, że starzenie i kurczenie się społeczeństwa wymaga pilnego zwiększenia dzietności oraz poziomu zatrudnienia. - Jednak samo wprowadzenie zasiłku wychowawczego w wysokości 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko do 18 roku życia i na każde dziecko w przypadku rodzin mniej zamożnych, może nie stanowić wystarczającej zachęty do posiadania większej liczby dzieci – stwierdza dr Grzegorz Baczewski, dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan.

Czytaj: Minister ds. rodziny: projekt 500+będziemy konsultować>>>

Diagnoza dobra
Jego zdaniem główne cele dla polityki społecznej w expose premier Beaty Szydło zostały określone właściwie i odpowiadają potrzebom wynikającym z sytuacji społeczno-gospodarczej. Prognozowane kurczenie się zasobów pracy zagraża wzrostowi gospodarczemu i może negatywnie odbić się na sytuacji społecznej. Jednak samo wprowadzenie zasiłku wychowawczego w wysokości 500 zł miesięcznie może nie wystarczyć, aby w Polsce rodziło się więcej dzieci. Świadczenia pieniężne w ograniczonym stopniu przyczyniają się do wzrostu dzietności. W Polsce w ostatnich latach istotnie rosły wydatki na politykę rodzinną - z 27 mld zł w 2012 r. do 34 mld zł w 2014 - ale nie towarzyszył temu wzrost wskaźnika urodzeń.

Te pieniądze można wydać lepiej
Zdaniem eksperta problemem jest nie ilość wydanych środków, ale ich nieodpowiednie i niesystemowe rozdysponowanie. - Świadczy o tym choćby praktycznie żaden wpływ tzw. becikowego na poziom dzietności i skłonność do posiadania dzieci. Rozwiązaniami, które najlepiej przekładają się na zwiększenie skłonności do posiadania dzieci, a zatem mogą istotnie zwiększyć poziom dzietności w Polsce, jest dostępność do usług i rozwiązań, które pozwalają skuteczniej łączyć posiadanie dzieci z aktywnością zawodową. Przede wszystkim chodzi o dostępność do opieki nad dziećmi młodszymi, do 3 roku życia. Tymczasem z expose wynika, że nowy rząd zamierza rozszerzyć sieć dostępnych placówek przedszkolnych, a zatem świadczących opiekę dla dzieci powyżej 3 roku życia – czytamy w komentarzu.

Według jego autora największy deficyt dotyczy właśnie opieki nad dziećmi młodszymi. Do 2012 r. tylko 6 proc. dzieci w wieku do trzech lat korzystało w Polsce ze żłobków - to trzeci od końca wynik w Unii Europejskiej. W 2004 r. w żłobkach było ok. 25 tys. miejsc. Obecnie jest ich ok. 62 tys. w ramach różnych form opieki instytucjonalnej wprowadzonych ustawą żłobkową z 2011 r. - Widać więc wyraźny wzrost, ale niedostateczny w stosunku do potrzeb. W ponad 80 proc. gmin nadal brakuje jakiejkolwiek oferty opieki dla dzieci do lat trzech, a w gminach wiejskich tylko 9 proc. gmin prowadzi tego typu placówki. Wprowadzenie programu 500+ może nie przyczynić się zatem do wystarczającego wzrostu liczby dzieci i odwrócenia niekorzystnych trendów demograficznych. Dodatkowo te niekorzystne trendy mogą zostać wzmocnione przez obniżenie wieku emerytalnego, ponieważ spowoduje ono ubytek z rynku pracy znacznej części pracowników – twierdzi dr Baczewski.

Ubóstwa będzie mniej
Jak podkreśla autor, ważnym celem programu 500+, jest ograniczenie ubóstwa w rodzinach z dziećmi. Program może okazać się skutecznym narzędziem w tym obszarze. Według pojawiających się szacunków koszt wprowadzenia programu 500 plus ma wynosić ok. 22-25 mld zł rocznie, przy założeniu braku istotnych zmian w poziomie dzietności. Jest to kwota stanowiąca ponad 60 proc. dotychczasowych całkowitych wydatków na politykę rodzinną w Polsce. - Zakładając, że celem programu jest zmniejszenie ubóstwa należy ograniczyć wypłatę zasiłku wychowawczego wyłącznie do rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej, przy czym należy zweryfikować zapisany w projekcie próg dochodowy dostępu do zasiłku. Nie jest jasny mechanizm, według którego ustalono próg dochodowy w wysokości 800 zł miesięcznie na członka rodziny. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, zamiast ustalenia nowego, byłoby wykorzystanie istniejącego progu dochodowego obowiązującego dla zasiłków rodzinnych, który od 1 listopada 2015 r. wynosi 674 zł netto na osobę w rodzinie. Przyniosło by to analogiczne efekty w zakresie ograniczania ubóstwa, przy znaczącym obniżeniu kosztów programu – czytamy w opinii.

Czytaj: Ekspert: korzyści 350 tys. rodzin z programu 500+ niższe niż mogą się spodziewać>>>

Inne priorytety
Zdaniem jej autora zastosowanie kryterium dochodowego do zasiłku wychowawczego pozwoliłoby na ograniczenie grupy uprawnionych z szacowanych 3,8 mln do ok. 2,1 mln co pozwoliłoby zmniejszyć poziom wypłat o ok. 10 mld zł rocznie, a jednocześnie wsparcie trafiłoby do rodzin najbardziej potrzebujących, żyjących w sferze ubóstwa i zagrożonych wykluczeniem społecznym. Aby zastosowanie progu dochodowego nie powodowało znacznej obniżki dochodu po jego przekroczeniu proponujemy zastosowanie zasady złotówka za złotówkę, która zacznie obowiązywać w świadczeniach rodzinnych od 1 stycznia 2015 r. - Dzięki temu zmniejszenie poziomu świadczenia będzie proporcjonalne do poziomu przekroczenia progu dochodowego, a zatem wyeliminowany będzie czynnik tzw. pułapki ubóstwa, która powoduje, że osoby uprawnione do świadczeń społecznych powstrzymują się od podejmowania pracy zarobkowej w obawie przed ich utratą – pisze dr Grzegorz Baczewski.