Szydło powiedziała w piątek w Sejmie dziennikarzom, że "jak najszybciej" przedstawi prezydentowi skład nowego rządu. "Chcemy w przyszłym tygodniu, by został powołany rząd i żeby zostało wygłoszone expose, pracujemy nad tym" - powiedziała.

Zgodnie z konstytucją w ciągu 14 dni od pierwszego posiedzenia Sejmu prezydent desygnuje premiera, który proponuje skład Rady Ministrów.

W czwartek na pierwszym posiedzeniu Sejmu VIII kadencji dymisję złożyła premier Ewa Kopacz. Prezydent dymisję premier przyjął i powierzył jej rządowi dalsze sprawowanie obowiązków do czasu powołania nowej Rady Ministrów. W rozmowie z dziennikarzami zapowiedział, że desygnuje premiera i powoła nowy rząd "w miarę możliwości w najbliższym czasie".

Premier, w ciągu 14 dni od dnia powołania Rady Ministrów przez prezydenta przedstawia Sejmowi program działania rządu z wnioskiem o udzielenie mu wotum zaufania. Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Czytaj:  Beata Szydło przedstawiła skład nowego rządu>>>

To ważna i niezwykła chwila - powiedział prezydent Andrzej Duda po desygnowaniu Beaty Szydło na premiera. Podkreślił, że PiS zaczyna sprawować władzę, posiadając samodzielną większość w Sejmie i Senacie. To wielka odpowiedzialność - ocenił.

"To ważna i niezwykła chwila. Ważna dla Rzeczypospolitej, polskiego społeczeństwa, niezwykła dla mnie osobiście, dla pani premier, zgromadzonych na sali. Niezwykła nie tylko z tego punktu widzenia, że przychodzi po ponad ośmiu latach, kiedy PiS, partia, z której wywodzi się i jest członkiem pani premier(...), z której wywodzę się i ja, zaczyna w Polsce sprawować w Polsce władzę" - mówił Duda podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim.

Dodał, że rząd Szydło "zaczyna sprawować władzę w warunkach nadzwyczajnych, jakich do tej pory nie było". Zaznaczył, że Zjednoczona Prawica (PiS i współpracujące z nim Solidarna Polska i Polska Razem) posiada samodzielną większość w Sejmie i Senacie. Podkreślił, że ta większość pozwala na decyzję o przyjęciu bądź odrzuceniu każdego projektu.

"To przede wszystkim wielka odpowiedzialność, to ogromna odpowiedzialność za sprawy polskiego państwa i jego przyszłość, która jest dzisiaj złożona na barki tych, którzy zasiadają w nowym parlamencie, na barki pani premier, ministrów, którzy wkrótce staną z Panią na tej sali, żeby rozpocząć pracę jako Rada Ministrów" - powiedział prezydent. (ks/pap)

  Wiesław Skrzydło
Ustrój polityczny RP w świetle Konstytucji z 1997 r.>>>