Pierwsza prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf w przygotowanej opinii do projektu ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych zauważa, że nowa kara dyscyplinarna stanowi kolejny przejaw rozszerzania katalogu sankcji o charakterze finansowym.
Czytaj: Sejm w tym tygodniu zajmie się projektem o dyscyplinarkach sędziów>>
Według Małgorzaty Gersdorf działania na tym polu, cechuje jednak rażąca dowolność. Warto bowiem przypomnieć, że karę dyscyplinarną o charakterze finansowym w postaci obniżenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego o 5%–20% na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat wprowadzono po raz pierwszy w polskim porządku prawnym ustawą z dnia 30 listopada 2016 r. o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw. Rozwiązanie to zostało zmienione po niecałym roku obowiązywania przez przepisy ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym, która przewiduje, że obniżenie to może nastąpić w wymiarze od 5%–50% wynagrodzenia zasadniczego sędziego.
Ograniczenie samorządu sędziowskiego
Według I Prezes projekt ustawy zmienia fundamentalnie ich charakter i strukturę. Istniejące obecnie zgromadzenia ogólne sędziów apelacji, zgromadzenia ogólne sędziów okręgu oraz zebrania sędziów poszczególnych sądów proponuje zamienić na zgromadzenia ogólne sędziów sądu apelacyjnego, zgromadzenia ogólne sędziów sądu okręgowego oraz zgromadzenia ogólne sędziów sądu rejonowego. Rozwiązanie to należy uznać za wadliwe, gdyż eliminuje ono bardzo istotny element struktury samorządu sędziowskiego, jakim jest wspólne ciało samorządowe skupiające sędziów danej apelacji i okręgu.
W uzasadnieniu do projektu ustawy wskazano, że istniejący aktualnie „wzorzec samorządu nie jest reprezentatywny, mimo pozorów jego reprezentatywności, uniemożliwia udział w samorządzie sporej grupie sędziów, która nie podziela idei i poglądów prezentowanych przez główny nurt, dominujący obecnie w środkach masowego przekazu, w których odmienne stanowiska i oceny są praktycznie nieobecne. W obowiązującym modelu sędziowie z różnych sądów decydują o sprawach dotyczących innego sądu, bez elementarnej znajomości stanu rzeczy. O możliwości realnego udziału w samorządzie decydują wyłącznie powiązania rodzinno-towarzyskie oraz aktywność sędziego na innych polach”.
Szkodliwe rozwiązania
Według I prezes brak jest merytorycznych powodów, które przemawiałyby za ograniczeniem samorządności sędziowskiej tylko do poszczególnych sądów i likwidacją tych organów, które tworzą platformę komunikacji pomiędzy sędziami różnych sądów. Rozwiązanie to jest szkodliwe nie tylko dla efektywności funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, który pozbawiony zostaje ciał kolegialnych umożliwiających zewnętrzną weryfikację procesów decyzyjnych, ale godzi także w efektywną ochronę fundamentalnych wartości wymiaru sprawiedliwości, na których straży stoją wszyscy sędziowie, a nie tylko sędziowie w ramach poszczególnych sądów.
Zakaz kontroli zgodności z prawem
Zakaz kwestionowania umocowania sądów i trybunałów, konstytucyjnych organów państwowych oraz organów kontroli i ochrony prawa, a także zgodności z prawem powołania sędziego naruszają zarówno fundamentalną zasadę ustrojową, jaką jest zasada trójpodziału władzy (art. 10 ust. 1 Konstytucji RP), jak również niweczą efektywność konstytucyjnej zasady legalizmu, która nakazuje organom państwa działać na podstawie i w granicach prawa (art. 7 Konstytucji RP).
Te zmiany uniemożliwią sądowi krajowemu wypełnienie elementarnego obowiązku stosowania unijnego prawa na poziomie krajowym.
W ten sposób projektodawcy zamierzają osiągnąć wyłącznie skutek w postaci wprowadzenia ustawowego zakazu stosowania wyroku TSUE z dnia 19 listopada 2019 r., w tym w szczególności przez sądy, co wymaga oceny niezależności Krajowej Rady Sądownictwa, która uczestniczy w trybie powoływania na stanowiska sędziowskie. Z powyższego wyroku wynika bowiem wprost, że sąd krajowy nie może pominąć uzyskanej od TSUE wykładni prawa unijnego, ani dać pierwszeństwa sprzecznej z nią wykładni innego sądu, którą jest związany z mocy przepisu krajowego.
Odmowa stosowania przepisu ustawy
Delikt dyscyplinarny sprowadzający się do odmowy stosowania przepisu ustawy, jeżeli jego niezgodności z Konstytucją lub umową międzynarodową ratyfikowaną za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie nie stwierdził Trybunał Konstytucyjny należy uznać za sprzeczne z Konstytucją RP oraz prawem Unii Europejskiej - uważa prof. Gersdorf.
Te przepisy projektu godzą w zasadę pierwszeństwa prawa unijnego, a także w efektywność gwarancji praw jednostki, w tym prawa do rzetelnego procesu - dodaje profesor.
Łatwiejsze usuwanie sędziów
W uzasadnieniu do projektu ustawy brak jest wskazania jakichkolwiek racji przemawiających za wprowadzeniem kary usuwania sędziego za poglądy i zachowanie. To, że jest ona stosowana w innych krajach, bez kompleksowej analizy, czy np. towarzyszą jej jak obecnie w Polsce kary finansowe innego charakteru, nie stanowi żadnego racjonalnego argumentu za jej wprowadzeniem - stwierdza prof. Gersdorf.
I prezes stwierdza, że biorąc pod uwagę kontekst wprowadzanych zmian oraz to, że zawężenie katalogu stosowanych kar dyscyplinarnych dotyczy wyłącznie nowych postaci deliktów, trudno ocenić proponowane zmiany inaczej niż jako stworzenie możliwości usuwania z zawodu sędziów mających poglądy sprzeczne z poglądami większości parlamentarnej, za pomocą postępowania dyscyplinarnego.
Prof. Gersdorf poddała też krytyce analogie do prawa francuskiego i niemieckiego, które znalazły się w uzasadnieniu projektu ustawy. - Nie ulega wątpliwości, że delikty dyscyplinarne zawarte w projektowanej ustawie nie są wzorowane niemieckim prawie - dodała sędzia.
Skutki projektu ustawy
Na konferencji prasowej rzecznik SN sędzia Michał Laskowski stwierdził, że oczekiwania pierwszej prezes są takie, że parlamentarzyści nachylą się nad naszymi argumentami i zastanowią się, jakie będą skutki tej ustawy i czy będą korzystne z punktu widzenia praworządności w Polsce.
- Z punktu widzenia norm unijnych trudno zrozumieć, jakie skutki projektodawcy chcą osiągnąć wprowadzając tę ustawę i blokując zadawanie pytań prejudycjalnych do TSUE i do Sądu Najwyższego - mówił sędzia Laskowski. - Efekty na arenie międzynarodowej będą bardzo niedobre dla Polski.
Sędzia Laskowski dodał, że w marcu 2020 r. zostanie zwołane Zgromadzenie Wszystkich Sędziów SN, w tym zasiadających w Izbie Dyscyplinarnej w celu wyłonienia kandydata na I prezesa SN.
Sejm zajmie się tym projektem na najbliższym posiedzeniu 19-20 grudnia br.