Na prawie 3 tys. kandydatów do adwokatury aplikantami zostanie ponad 700 osób. Średnio w całym kraju egzamin zdało 35 proc. Gorzej wypadli chętni na aplikację radcowską (choć kandydaci na obie rozwiązywali identyczny test): na 5,4 tys. zdających zaliczyło ok. 1,2 tys., czyli ok. 22 proc. Podobny wynik osiągnęli kandydaci na aplikację notarialną, na którą średnio zdało 21 proc. - 226 z ponad 1 tys. Tyle samo, czyli 21 proc., nie zdało natomiast na aplikację komorniczą, na którą test wypadł najlepiej.
Przedstawiciele prawniczych korporacji nie są usatysfakcjonowani. Nie byli także zadowoleni z wyników w 2009 r., kiedy na aplikacje zdało 10 tys. magistrów prawa (ok. 80 proc.).
Zdaniem Andrzeja Michałowskiego, p. o. prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej, państwowy egzamin na aplikację ujawnił wszystkie wady, przed którymi samorząd przestrzegał, kiedy w 2005 r. uchwalano wprowadzające go przepisy.
Także Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych, uskarża się na gwałtowne zmiany w liczbie osób, które zdają co roku na aplikację. Argumentuje, że utrudnia to właściwe planowanie szkolenia. Proponuje, by w przyszłości w skład komisji egzaminacyjnych wchodzili również przedstawiciele nauki prawa.

Źródło: Rzeczpospolita