Zadania tego adwokat podjął się na prośbę Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która obserwuje postępowanie.
W maju 2011 r. grupie maturzystów ze szkół w Ostrowcu Świętokrzyskim Okręgowa Komisja Egzaminacyjna unieważniła wyniki egzaminu dojrzałości z chemii, stwierdzając, że ich prace nie były napisane samodzielnie. Maturzyści otrzymali jedynie pisemną informację, z której jednak nie wynikało wprost co do których zadań w ich pracach egzaminatorzy mieli zastrzeżenia.
- Konsekwencje unieważnienia wyników dla tej grupy uczniów był straszne. Bez możliwości odwołania się od tej decyzji maturzyści nie mogli iść na studia, a ich plany na najbliższe kilka lat stały się nierealne – mówił adw. Paweł Osik.
Maturzyści zaskarżyli decyzje Centralnej Komisji Egzaminacyjnej do sądu administracyjnego. Sąd uznał jednak, że prawo nie przewiduje możliwości kwestionowania unieważnienia egzaminu maturalnego. Naczelny Sąd Administracyjny utrzymał ten wyrok w mocy. NSA podkreślił też, że sam fakt posiadania świadectwa dojrzałości nie stanowi o „prawie” przyjęcia na dowolne studia.
18 maturzystów wniosło skargi do Trybunału Konstytucyjnego kwestionując brak możliwości zaskarżania decyzji o unieważnieniu matury. Maturzyści podnieśli, że ta luka w prawie narusza ich prawo do sądu i nauki.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka przygotowała w tej sprawie analizę. - Naszym zdaniem, wyrok Trybunału w tej sprawie będzie miał niebagatelne znaczenie dla wszystkich uczniów kończących poszczególne etapy edukacji – mówi Elżbieta Czyż.