Specjalizacja ta nie jest otwarta i dziwnym trafem trudno pozbyć się zastrzeżeń do jakości jej usług. Jakież to egzaminy są niezbędne, by zabierać biednym i sprzedawać za bezcen cudze mienie? Już w czasach średniowiecznych każdy rzezimieszek na rozstajach dróg posiadał te cenne „umiejętności.”

Ocena zależy od perspektywy
Czytając te słowa zastanawiałem się czy Autorka spogląda na komorników z perspektywy dłużników, dla których komornicy to zawsze niegodni czci rabusie, czy też raczej z perspektywy wierzycieli – którzy z reguły ubolewają nad niską skutecznością egzekucji komorniczej. Chyba raczej bliższy jest jej punkt widzenia wierzyciela, skoro wskazuje, że powody do niezadowolenia mają klienci usług komorniczych. Czytaj>>>
Taki przymiot posiadają jedynie wierzyciele – to oni przecież wybierają komornika i czekają cierpliwie na efekty jego pracy. Patrząc od tej strony faktycznie niejeden z wierzycieli skrycie marzy, aby zamiast pracy papierowej i lawirowania w gąszczu przepisów, komornik posłużył się w swej profesji raczej maczugą i w ten sposób nakłonił opornego dłużnika do uiszczenia należnej sumy.

Urzędnik na prywatnym rozrachunku
Czasy jednak Łamignatów, Janosików i Robin Hoodów minęły, a i komornik nie jest cynglem do wynajęcia tylko urzędnikiem sądowym, któremu powierzona jest egzekucja wyroków sądowych. Co prawda kaprysem naszego racjonalnego ustawodawcy od pewnego czasu komornik sądowy pozostaje na własnym rozrachunku, zachowując władcze przymioty organu sądowego. To taka hybryda, która ma przestrzegać porządku prawnego, utrzymać się z tego co wyegzekwuje od dłużnika, ale za którą jednocześnie ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa. I na to chciałbym zwrócić szczególną uwagę.
Jeżeli klientowi wyrządzi szkodę szewc, budowlaniec, czy nawet biuro podróży, to zawsze można powiedzieć: widziały gały co brały, można było wybrać innego fachowca. W wypadku komornika tak prosto nie jest. Komornicy przy wykonywaniu swoich czynności szkodę z reguły wyrządzają nie swojemu klientowi, tylko dłużnikowi, albo i nawet osobie postronnej, które nie mają jakiegokolwiek wpływu na wybór czy aktywność komornika. Właśnie wzgląd na bezpieczeństwo tych osób wymaga, aby komornikami były osoby, które nie tyle potrafią zaciskać pętlę na szyi dłużnika, co prowadzić egzekucję zgodnie z obowiązującymi przepisami.

  Wojciech Tomalak
Status ustrojowy i procesowy komornika sądowego>>>


Szkodzi komornik, odpowiada państwo
Nadgorliwość przy wykonywaniu zleceń klientów w wypadku komornika jest równie groźna dla społeczeństwa co ich opieszałość.  No i jak pisałem wyżej, jeżeli ktoś wyrządzi szkodę, to ponosi za to sam odpowiedzialność. Jeżeli taką szkodę wyrządza komornik, który jednak działa w imieniu naszej Rzeczypospolitej, to obok komornika odpowiedzialność odszkodowawczą za jego działania ponosi Skarb Państwa. Czyli w ostatecznym rozrachunku my wszyscy. Łatwo sobie wyobrazić, że im słabsza będzie kontrola nad poziomem etycznym i zawodowym osób przystępujących do stanu komorniczego, tym większe będzie ryzyko wyrządzenia szkód. Zarówno tych materialnych, możliwych do zrekompensowania pieniędzmi, jak i tych niematerialnych, które pozostawiają najdłużej ślady.

Chciałbym na zakończenie dodać, że komornicy zawsze cieszyli się złą prasą w Polsce. W kronice Galla Anonima (XII w.), czytamy, że Bolesław Chrobry obruszył się wielce słysząc płacz, bo myślał, że to komornicy kogoś biją. Zaś w Księdze Henrykowskiej z XIII w. Autor pisze, że pewni bracia byli powszechnie znienawidzeni w całej okolicy. Nic dziwnego – pisze - byli bowiem komornikami.