Nie ma potrzeby wydatkowania jakichkolwiek środków na administrację czy infrastrukturę. Nie ma potrzeby tworzenia i utrzymywania kosztownego zaplecza lokalowego czy technicznego; kupowania biurek, krzeseł, komputerów, drukarek, tonerów, papieru, drogich książek i programów prawniczych, czy też zatrudniania urzędników wspomagających i kontrolujących działanie systemu. Śmiało można powiedzieć – tego typu wydatki byłyby marnowaniem publicznych pieniędzy. Spyta ktoś, jak to możliwe? Otóż w naszym kraju od dziesięcioleci działa doskonale wyposażona i zorganizowana sieć przedsądowej pomocy prawnej. Tworzy ją kilkadziesiąt tysięcy adwokatów, radców prawnych oraz ich aplikantów. Sieć jest tak gęsta, że dostępna nie tylko w każdym powiecie, ale pewnie w każdej gminie. Adwokaci i radcowie prawni posiadają wszystko, co potrzebne do świadczenia przedsądowej pomocy prawnej na najwyższym poziomie, gwarantującym zachowanie nie tylko wysokich standardów merytorycznych, ale również zapewniającym ochronę poufnych informacji klienta. Jesteśmy obowiązkowo ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej za szkodę wyrządzoną przez źle udzieloną poradę. Mamy to wszystko, czym jeszcze nie dysponują powiaty. Włączenie przedsądowej pomocy prawnej z urzędu do tej właśnie struktury pozwoli, bez ponoszenia wielomilionowych wydatków, z dnia na dzień uruchomić wsparcie, na które czeka wiele tysięcy najsłabszych egzystencjonalnie rodaków.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna