24-godzinny niewypał
Sądy 24-godzinne działają już ponad miesiąc. Kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości twierdzi, że z sukcesem. Tymczasem adwokaci, ale także wielu sędziów i prokuratorów uważają, że zamiast szybkich sądów na złapanych na gorącym uczynku bandytów, agresywnych pseudokibiców czy terroryzujących osiedla chuliganów, powstały trybunały na pijanych rowerzystów i złapanych na prowadzeniu w stanie wskazującym kierowców.