Dodając do art. 6 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych ust. 3a ustawodawca umożliwił składanie wspólnego zeznania podatkowego także wtedy, gdy jedno z małżonków ma miejsce zamieszkania dla celów podatkowych w Polsce (jest polskim rezydentem podatkowym), a drugie na terenie Unii Europejskiej, Europejskiego Obszaru Gospodarczego albo w Szwajcarii (jest rezydentem podatkowym innego państwa).
Aby jednak skorzystać z tej możliwości, 75 proc. wszystkich przychodów musi zostać osiągnięte w Polsce.
„Nie wiadomo czy chodzi tu tylko o przychody opodatkowane, czy także zwolnione. Dodatkowo małżonek zarabiający poza Polską, będzie musiał dołączyć do zeznania zagraniczny certyfikat rezydencji a to może być nieosiągalne" - zauważa ekspert podatkowy w PricewaterhouseCoopers (PwC), Jadwiga Chorązka. Wyjaśnia, że „np. we Francji otrzyma go dopiero po ostatecznym rozliczeniu francuskiego podatku dochodowego, w tym wypadku do końca 2009 r. Tymczasem w Polsce PIT trzeba będzie rozliczyć do 30 kwietnia 2009 r. a wtedy francuskiego certyfikatu pracujący i mieszkający tam Polak może jeszcze nie mieć w ręku" - podkreśla Chorązka.
Trudności czekają też naszych rodaków np. z Wielkiej Brytanii, gdzie rok podatkowy kończy się 5 kwietnia a nie - jak u nas - 31 grudnia poprzedniego roku kalendarzowego. W ten sposób inny jest terminarz rozliczeń.
Wszystkie te problemy napotkają również rodzice, będący rezydentami podatkowymi za granicą, którzy zechcą rozliczać się w Polsce wspólnie z samotnie wychowywanymi dziećmi, mającymi stałe miejsce zamieszkania w naszym kraju.
„Nie będzie łatwo także rodzicom pracującym w Polsce, którzy zechcą skorzystać z ulgi prorodzinnej na dziecko uczące za granicą" - zauważa doradca podatkowy w PwC, Jacek Bajson.
Chodzi o obowiązek dostarczenia urzędowi skarbowemu, już przy składaniu zeznania podatkowego, potwierdzenia z zagranicznej szkoły czy uczelni, że dziecko właśnie do niej uczęszcza.
„Taki warunek może skutecznie zniechęcić do korzystania z ulgi, szczególnie, że będzie ona wynosiła zaledwie 1120 zł na rok. Biorąc pod uwagę fakt, wspomniane zaświadczenie musi zostać przetłumaczone na język polski przez tłumacza przysięgłego, to cała operacja może się zwyczajnie nie opłacić" - mówi Bajson.
Kolejny problem, to pozostawienie obowiązku odprowadzania zaliczki na poczet PIT przez osoby wracające do Polski z pracy za granicą w trakcie roku. Powinny to wpłacić zaliczkę tak jak dotychczas - do 20 dnia miesiąca następnego po powrocie do kraju.
„Tyle tylko, że od 2009 r. zacznie obowiązywać tzw. ulga abolicyjna. Osoba, która nie uzyska żadnych dochodów w Polsce, nie będzie miała obowiązku rozliczania się z polskim fiskusem. Jeśli jednak wróci w trakcie roku, zaliczkę musi wpłacić. To niedopatrzenie ustawodawcy, które powinien usunąć" - uważa doradca w PwC.
Według Jadwigi Chorązki „nie będzie też łatwo skorzystać przy rozliczeniach z polskim fiskusem z odliczenia składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne płacone za granicą".
Wchodzące w życie od 2009 r. przepisy pozwalają na takie odliczenie ale tylko wówczas, gdy będzie ono dotyczyło składki, której podstawę wymiaru stanowi dochód lub przychód nie zwolniony z opodatkowania a ubezpieczenie ma charakter obowiązkowy. Takie sformułowania rodzą wiele wątpliwości.
„Nie wszędzie takie same rodzaje dochodów jak w Polsce są zwolnione lub opodatkowane. Nie wszędzie, tak samo jak u nas, rozróżniane są ubezpieczenia zdrowotne i społeczne, np. w Niemczech. Nie wszędzie każde z nich jest obowiązkowe, np. w Wielkiej Brytanii" - zauważa Chorązka. Jej zdaniem, „obarczenie przez ustawodawcę podatników obowiązkiem dzielenia ubezpieczeń czy ustalania podstawy wymiaru składki jest nadmiernym obciążeniem, zniechęcającym do korzystania z nowych przepisów".