Nie wystarczy jedynie łożyć na utrzymanie dziecka, aby zostać uznanym za osobę je wychowującą i mającą prawo do ulg podatkowych dla samotnych rodziców. Z obowiązku alimentacyjnego nie można bowiem wywodzić prawa do preferencji podatkowych. Takie stanowisko wyraził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 12 kwietnia 2011 r., SK 62/08.

W przedstawionym stanie faktycznym skarżącemu, jako osobie utrzymującej samodzielnie dziecko, odmówiono możliwości rozliczenia się z nim z tego tylko powodu, iż mieszkało ono z niepracującą matką. W ocenie skarżącego to przejaw dyskryminacji osób niepozostających w związku małżeńskim a posiadających dziecko na utrzymaniu, w stosunku do małżeństw, którym przysługuje prawo do wspólnego opodatkowania progresywnym podatkiem dochodowym.

Przedmiotem rozstrzygnięcia stało się więc określenie czy rodzic, który nie sprawuje bezpośredniej i osobistej opieki nad dzieckiem - w sytuacji, gdy opiekę taką sprawuje drugi rodzic - poprzez sam fakt łożenia na utrzymanie dziecka może być traktowany, jako osoba samotnie wychowująca to dziecko.

Trybunał zwrócił uwagę, że regulacje podatkowe przyznające ulgi dla osób samotnie wychowujących dzieci powinny być tak skonstruowane, aby nie zagrażały trwałości rodziny. Nie mogą stwarzać okazji do pozorowanego rozpadu rodziny lub niezakładania rodziny, tylko ze względu na spodziewaną korzyść ekonomiczną, którą potencjalnie odniosą podatnicy.

W niniejszej sprawie Trybunał Konstytucyjny uznał, że skarżący nie sprawował bieżącej opieki nad dzieckiem, nie tworzył z dzieckiem rodziny niepełnej. W opinii Trybunału wypełnianie obowiązku alimentacyjnego nie jest równoznaczne z wychowywaniem dziecka. "Wychowywać" dziecko znaczy stale troszczyć się o jego rozwój emocjonalny, fizyczny oraz intelektualny. Nie wystarczy zatem jedynie łożyć na utrzymanie dziecka, aby zostać uznanym za osobę je wychowującą i mającą prawo do ulg podatkowych dla samotnych rodziców. Z obowiązku alimentacyjnego nie można bowiem wywodzić prawa do preferencji podatkowych, będących odstępstwem od powszechności opodatkowania.

Trybunał tym samym nie podzielił zarzutu naruszenia zasady równości wyrażonej w art. 32 ust. 1 Konstytucji. Zasadą jest płacenie podatków proporcjonalnie do osiąganego dochodu, a wszelkie wyjątki muszą być konstytucyjnie usprawiedliwione. Trybunał uznał również, że osoba utrzymująca dziecko nie należy do tej samej klasy podmiotów, co małżonkowie oraz rodzice wychowujący dziecko. Brak wspólnej cechy przesądza, że zarzut naruszenia zasady równości jest nietrafiony.

Michał Malinowski