Zobacz: RPO zaskarżyła do TK kwotę wolną od podatku >>

Według TK przepisy są niezgodne z konstytucją w zakresie, w jakim nie przewidują mechanizmu korygowania kwoty wolnej gwarantującego co najmniej minimum egzystencji.

"Kwota zmniejszająca podatek nie jest przywilejem ze strony władzy względem obywateli (…). Kwota wolna należy do obywatela, jest wyrazem jego wolności i praw w państwie, jest rodzajem jego podstawowej własności. W kwocie wolnej (…) widzimy pewną wizję państwa i jego stosunku do obywatela" - uzasadniał wyrok sędzia Mirosław Granat.

Jak wskazał, konstytucja mówi o społecznej gospodarce rynkowej, co oznacza, że podatek nie powinien być ciężarem większym niż jest to absolutnie konieczne, a obowiązek jego płacenia nie może prowadzić do nędzy podatnika.

"Obowiązkiem państwa jest pozostawienie dochodu podatnikowi bez obciążania go podatkiem, w zakresie w jakim jest to niezbędne do stworzenia minimalnych warunków godnej egzystencji człowieka. Dopiero dochód przekraczający tę kwotę powinien podlegać opodatkowaniu" - podkreślił.

Zdaniem TK uzasadnione jest oczekiwanie, że państwo zagwarantuje obywatelowi minimalny zasób środków umożliwiających zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych i uczestniczenie w życiu publicznym. "Tak pojmowane minimum egzystencji ma rangę wartości konstytucyjnej. Nie powinno być opodatkowane to, co jest niezbędne do stworzenia warunków do godnej egzystencji" - dodał sędzia.

Według Trybunału brak mechanizmu korygowania kwoty wolnej w odniesieniu do minimum egzystencji, utrzymywanie jej na niezmienionym poziomie niezależnie od sytuacji gospodarczej państwa oznacza, że prawo podatkowe jest wadliwe, co jest niezgodne z konstytucyjną zasadą państwa prawa.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego jest słuszny i potwierdza racje PiS - ocenia poseł tej partii i współautor programu gospodarczego Henryk Kowalczyk.

"Bardzo mnie cieszy ten wyrok, on potwierdza naszą intuicję, że kwota wolna od podatku powinna być zwiększona. Jest zupełnie bezsensowne, by pobierać podatek od tych, którzy są tak biedni, że natychmiast, automatycznie, stają się petentami opieki społecznej i muszą podpierać się pomocą ze strony państwa. My w PiS proponowaliśmy zwiększenie tej kwoty do 8 tys. zł" - powiedział Kowalczyk.

Według niego rząd i Ministerstwo Finansów "powinny się wstydzić, że blokowały tę zmianę". "Szkoda, że wyrok TK nie zapadł wcześniej, np. w czasie kampanii wyborczej" - dodał.

Kowalczyk podkreślił, że PiS podtrzymuje swoje zapowiedzi zmian dot. zwiększenia wysokości kwoty wolnej od podatku. "Co prawda 6,5 tys. zł - na które wskazał TK - to już zmiana, która cieszy. My jednak proponowaliśmy kwotę 8 tys. zł po to, by zabezpieczyć tych, którzy pobierają najniższe emerytury. I jeśli nie zwiększymy kwoty (wolnej od podatku), to za jakiś czas może się okazać konieczna waloryzacja emerytur" - zaznaczył.

Trybunał dał zielone światło dla podwyższenia kwoty wolnej od podatku w PIT - ocenił ekspert ekonomiczny Pracodawców RP Łukasz Kozłowski. Jego zdaniem stanowisko TK nie dziwi, gdyż wysokość kwoty wolnej od podatku nie była zmieniana przez ostatnich 7 lat.

Ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego ds. polityki gospodarczej dr Piotr Dardziński ocenił, że podniesienie kwoty wolnej od podatku nie powinno być działaniem jednorazowym, potrzebna jest zmiana systemowa.

Zdaniem Dardzińskiego środowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie kwoty wolnej od podatku to dobra decyzja o istotnych konsekwencjach dla podatników. Zwrócił uwagę, że Sejm ma czas do 30 listopada 2016 r., by zmienić przepisy.

"W praktyce oznacza to, że nowy Sejm musi zmienić prawo tak, by w 2017 roku obowiązywała już nowa kwota wolna co najmniej na poziomie minimum egzystencji. Najważniejsze jednak, że Trybunał Konstytucyjny postuluje, by nie była to zmiana jednorazowa - tak dotychczas wyglądała waloryzacja kwoty wolnej - ale by w przepisach na stałe powiązać wysokość kwoty wolnej z minimum egzystencji" – wskazał Dardziński.

Zdanie odrębne do środowego werdyktu zgłosił sędzia Stanisław Rymar. Jak tłumaczył, konstytucja nie gwarantuje prawa do zakresowego lub całkowitego zwolnienia z podatku, ani prawa do niepłacenia podatku ustanowionego zgodnie z prawem z uwagi na subiektywną zdolność do ponoszenia ciężarów podatkowych.

Jak zaznaczył, konstytucja nie nakazuje też wprowadzania kwoty wolnej od podatku, a tym bardziej nie nakazuje wprowadzania mechanizmu korygowania takiej kwoty. "Wprowadzając kwotę zmniejszającą podatek, ustawodawca zachowuje możliwość wyboru między jej stałym, albo zmiennym określeniem" - ocenił Rymar.

Wiceminister finansów Jarosław Neneman podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że identyfikuje się ze zdaniem odrębnym sędziego Rymara. "Mam wrażenie, że ono dobrze uchwyciło istotę problemu. Trybunał zakwestionował tę politykę, którą od jakiegoś czasu się prowadzi, czyli np. politykę ulg prorodzinnych. Gdyby rząd przeznaczył pieniądze na waloryzację kwoty wolnej, a nie na ulgi na dzieci, to rozumiem, że Trybunał nie miałby nic przeciwko temu. To jest bardzo dziwne podejście" - zauważył.

Według Ministerstwa Finansów system podatkowy nie jest najlepszym narzędziem służącym zwalczaniu ubóstwa. Podczas rozprawy wskazywano także na kwestie związane z równowagą budżetową i na koszty ewentualnej zmiany kwoty wolnej od podatku lub jej waloryzacji.

Zdaniem RPO, który zwrócił się do Trybunału o zbadanie tej sprawy, regulacje dotyczące kwoty wolnej od podatku naruszają przepis, który mówi, że Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej, są też niezgodne z konstytucyjnym prawem ochrony własności. Rzecznik wskazał, że ustalenie kwoty wolnej na poziomie 3089 zł powoduje, iż opodatkowane są dochody niewystarczające na zapewnienie minimum egzystencji.(PAP)

pś/ par/ woj/