"Nie ma powodu, by nie dawać wiary prezes NFZ, dlatego zgłosimy poprawkę do budżetu państwa" - podkreślał Karczewski podczas posiedzenia senackiej komisji zdrowia.

Chodzi o kwotę na finansowanie świadczeń osób, które w systemie eWUŚ widnieją jako nieubezpieczone, ale w rzeczywistości posiadają uprawnienie do świadczeń, czyli np. pracownicy, których pracodawca nie zgłosił do ubezpieczenia. Według Pachciarz dotacja na ten cel powinna wynosić blisko miliard złotych.

W ocenie Ministerstwa Zdrowia Pachciarz przedstawiła zawyżoną liczbę osób, których dotyczy dotacja, i zażądała zbyt dużych pieniędzy na ich świadczenia zdrowotne. Była prezes NFZ złożyła w tej sprawie skargę na ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Z kolei premier, na wniosek Arłukowicza, odwołał Pachciarz.

Wiceminister zdrowia Cezary Rzemek poinformował senacką komisję zdrowia, że został powołany zespół, który analizuje, jaka kwota powinna być rezerwowana na świadczenia nieubezpieczonych. Dodał, że ze wstępnych wyliczeń wynika, że powinno być to około 300 mln zł rocznie.

Z kolei Arłukowicz, uzasadniając w grudniu swój wniosek ws. odwołania Pachciarz, podkreślał, że obowiązkiem NFZ jest weryfikacja uprawnień pacjentów do świadczeń, także tych, których eWUŚ wykazuje jako nieubezpieczonych, „a nie wyciąganie ręki po pieniądze”.

Jak mówił Arłukowicz, pacjent nie musi udowadniać, że jest ubezpieczony, gdyż powinien to weryfikować NFZ. „Po to powstał system eWUŚ” - podkreślił. Dodał, że kwestia ta była elementem sporu z Pachciarz.

pro/ itm/ jra/