Nadwyżka przychodów finansowych nad kosztami finansowymi potwierdza relatywnie niewielką skalę inwestycji firm w 2010 roku. To rezultat ciągle wysokiego ryzyka podejmowania decyzji inwestycyjnych w niestabilnym otoczeniu, szczególnie w sytuacji kryzysu finansów publicznych w Polsce i innych krajach europejskich. O niskich inwestycjach świadczy także bardzo wysoki wskaźnik płynności gotówkowej. Na koniec 2010 roku firmy były w stanie spłacić od razu 40 proc. swoich zobowiązań krótkoterminowych. Dzisiaj średnie i duże firmy są dobrym partnerem dla banków i innych instytucji finansowych.
W ubiegłym roku o ok. 5 proc. spadła liczba firm - eksporterów. Ale te, które pozostały zwiększyły poziom sprzedaży na eksport. Niestety, nie wszyscy eksporterzy, mimo ciągle słabego złotego, wypracowali zysk netto.
W 2011 roku należy się także spodziewać dobrych wyników finansowych przedsiębiorstw oraz ożywienia w inwestycjach. Sytuacja poza Polską studzi nieco optymizm, ale trudno będzie firmom skorzystać z rosnącego polskiego rynku, a także części rynków naszych partnerów biznesowych bez nowych inwestycji”- dodaje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.









