"Przesuwając nasze środki z OFE do ZUS, zmniejszymy jawne zadłużenie państwa. W związku z tym politycy będą mogli dalej zadłużać państwo. Osłabnie więc motywacja do ograniczania wydatków. Rolnicy, górnicy, pracownicy służb mundurowych, sędziowie, prokuratorzy zachowają dotychczasowe przywileje emerytalne.

Skoro będziemy finansować nadal przywileje emerytalne dla wybranych grup, wszyscy pozostali stracą, bo będą musieli nadal ponosić koszty tych przywilejów. Musimy być świadomi, że to działanie należy określić jako nieuczciwe wobec przyszłych pokoleń. Rezygnując z oszczędzania na przyszłe emerytury, zwiększymy zobowiązania ZUS wobec przyszłych emerytów.

O ile obecni emeryci tego nie odczują, to musimy być świadomi, że pogłębi się nierównowaga wpływów i wydatków ZUS w przyszłości. Tym samym wzrasta ryzyko, że przyszłe emerytury będą niższe, albo kolejne pokolenia będą musiały płacić odpowiednio wyższe podatki. Nie ma trzeciego wyjścia z tej sytuacji".

dol/ mki/