Ksiądz z jednej z mazowieckich parafii ogłosił, że nie będzie prowadził lekcji religii, bo przebywa na zwolnieniu lekarskim, by dojść do siebie po zakażeniu COVID-19. Jednocześnie uspokoił parafian, że niedyspozycja nie wpłynie na odprawianie przez niego mszy świętych. Rodzi to pytanie o przestrzeganie warunków zwolnienia lekarskiego - można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że w przypadku innej grupy zawodowej, pójście do drugiej pracy na "L4", niosłoby za sobą sporo negatywnych konsekwencji.

 

Szczególny status katechety

Choć katechetę zatrudnia szkoła, to tak naprawdę o jego losie decyduje biskup diecezjalny, który udziela księdzu lub katechecie upoważnienia do nauczania religii (art. 12 ust. 3 konkordatu). Nie zawsze jest to korzystna sytuacja dla nauczycieli religii - przekonali się o tym choćby ci, którzy chcieli wziąć udział w strajku przed dwoma laty. W odróżnieniu od innych nauczycieli, których nie można było zwolnić za udział w strajku, katecheta mógł stracić upoważnienie. A to nie pozostawia dyrektorowi szkoły większego wyboru - musi zwolnić nauczyciela.

 

 

Taką sprawę rozstrzygał krakowski sąd - w 2014 r. biskup cofnął skierowanie do nauczania religii katechetce zatrudnionej w jednej z krakowskich placówek, ponieważ żyła w konkubinacie. Kobieta została zwolniona, mimo że była w ciąży. Nauczycielka, z pomocą Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, wystąpiła do sądu pracy przeciwko szkole, powołując się m.in. na przepisy chroniące kobiety w ciąży przed zwolnieniem. Sąd rejonowy nie przyznał jej racji, uznając, że nie chroni jej Kodeks pracy. Katechetka przegrała również w sądzie okręgowym, do którego się odwołała, choć ten uznał, że ochrona przysługiwałaby jej, gdyby nie zwlekała z uzyskaniem przedłużenia skierowania do nauczania w szkole (VII Pa 326/15).

 

Bogu, co boskie, cesarzowi, co cesarskie

- Co do zasady z perspektywy ubezpieczeniowej sprawa jest jasna - mówi Prawo.pl dr Tomasz Lasocki z Katedry Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. - Jak przesądza art. 17 ust. 1 o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa ubezpieczony wykonujący w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia. Choć akurat w przypadku księży pewne odrębności może przewidywać Konkordat. Pytanie też, czy odprawianie mszy można traktować jako pracę zarobkową - mówi.

O postanowienia Konkordatu zapytaliśmy prof. Pawła Boreckiego z Zakładu Prawa Wyznaniowego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. - Konkordat nie reguluje spraw majątkowych i finansowych instytucji kościelnych oraz duchowieństwa - państwo polskie ma pełną możliwość regulować kwestię rozliczeń z ZUS czy statusu pracowniczego księży - tłumaczy prof. Borecki. Dużo bardziej skomplikowany jest prawny status mszy świętej - nie jest ona uważana za pracę zarobkową.

- Funkcja duchownego nie jest pracą w rozumieniu kodeksu pracy - tak wynika ze stanowiska Izby Pracy Sądu Najwyższego. To, co łączy księdza z jego parafią, uważa się za stosunek sui generis, a posługi religijnej nie można podciągnąć pod pracę świadczoną na podstawie Kodeksu pracy czy innego stosunku prawnego. Ma charakter szczególny, na pograniczu pomiędzy realizacją wolności religijnej a świadczeniem pracy - podkreśla prof. Borecki.

 

Nie można pogłębiać swojej niezdolności do pracy

Niezależnie jednak od tego, przepis zawiera przesłankę dotyczącą wykorzystywania zwolnienia niezgodnie z jego przeznaczeniem.

- Tu wszystko będzie zależeć od tego, z jakiego powodu zostało wystawione zwolnienie i jakie były zalecenia lekarza. Można sobie wyobrazić, że rekonwalescencja po przejściu COVID-19 obejmuje np. powstrzymanie się od przebywania w grupie z uwagi na osłabienie organizmu i narażenie na inne infekcje lub nadwerężania głosu. W zasadzie wydaje się, że nie ma takich czynników warunkujących pracę katechety, które nie występowałyby przy odprawianiu mszy. Zatem można powiedzieć, że "wszelkie znaki na niebie i ziemi" wskazują, że i od takich działań duchowny na zwolnieniu powinien się powstrzymać - mówi dr Lasocki.

Czytaj w LEX: Zasiłek chorobowy >

Jak tłumaczy nam Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy ZUS, na zwolnieniu lekarskim nie można podejmować żadnej aktywności, która może wydłużyć powrót do pracy. Przypomina, że w takiej sytuacji można wystosować do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wniosek o kontrolę, a pracodawcy, którzy zatrudniają ponad 20 osób, mogą samodzielnie skontrolować pracownika.