Posłowie rozpatrzą podczas posiedzenia Sejmu we wtorek 19 listopada projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, który został złożony przez posłów PiS. Projekt zakłada likwidację od 2020 r. górnego limitu przychodu, do którego płaci się składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe - tzw. 30-krotności ZUS. Według autorów projektu ma to przynieść wzrost wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oszacowany na 7,1 mld zł. 

Konfederacja Lewiatan, BCC, ZPP, Forum Związków Zawodowych, OPZZ,, Pracodawcy RP, NSZZ Solidarność i Związek Rzemiosła Polskiego wyrażają głębokie zaniepokojenie sposobem procedowania tak istotnego społecznie i gospodarczo tematu z pominięciem konsultacji z partnerami społecznymi. Na niespełna 50 dni przed końcem roku ponownie zapowiada się wprowadzenie reformy, która oznacza zmniejszenie dochodu netto znacznej części pracowników oraz wiąże się z gigantycznymi problemami finansowymi i organizacyjnymi po stronie pracodawców (konieczność korekt budżetów na 2020 rok).

 

Ewa Elżbieta Dziubińska-Lechnio, Eliza Skowrońska

Sprawdź  

Apel - konsekwencje

Związkowcy i pracodawcy zauważają w apelu, iż w stosunku do sytuacji z 2017 r. zaszły zasadnicze zmiany na rynku pracy i w gospodarce, co wiąże się z koniecznością uaktualnienia przeprowadzonej wtedy dyskusji. Problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników, obniżenie atrakcyjności Polski jako kraju do rozwoju i pozyskiwania utalentowanych pracowników, brak stabilności systemu prawnego oraz niska stopa inwestycji to najczęściej wskazywane bariery rozwoju polskiej gospodarki.

Jednocześnie pracodawcy muszą uwzględnić inne rosnące koszty, m.in. wzrost wynagrodzeń, w tym płacy minimalnej oraz wdrożenie Pracowniczych Planów Kapitałowych. Warunki zmieniły się zatem na tyle, że nie ma absolutnie żadnego usprawiedliwienia dla tego, aby projekt był procedowany w ramach „ścieżki poselskiej” i nie stanowił przedmiotu konsultacji społecznych.

Związkowcy i pracodawcy wyrażają głębokie rozczarowanie brakiem pogłębionej i rzetelnej oceny skutków regulacji o przeprowadzenie, której wnosiła od kilku miesięcy strona społeczna. Brak jest analizy obejmującej, w szczególności, skutki dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w perspektywie 30-40 lat (wypłaty kilkunastu i kilkudziesięciu tysięcznych świadczeń emerytalnych z uwzględnieniem wydłużenia wieku pobierania emerytury) oraz skutki „arbitrażu” na rynku pracy.

- Zniesienie limitu 30-krotności podstawy składek spowoduje w perspektywie długofalowej, problem wynikający z rozwarstwienia wysokości świadczeń emerytalnych. Zjawisko to, które można określić jako powstanie „kominów emerytalnych”, jest sprzeczne z zasadą solidarności społecznej i szkodliwe z punktu widzenia długofalowej stabilizacji wydatków z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych - podkreślono.  

Czytaj też: Zniesienie 30-krotności kolejny raz realnie powraca


 

Ewa Elżbieta Dziubińska-Lechnio, Eliza Skowrońska

Sprawdź  


Powstawanie dużych rozbieżności wysokości świadczeń emerytalnych w przyszłości, będzie rodziło presję na zmianę sposobu waloryzacji świadczeń emerytalnych, co z kolei przyczyni się do braku możliwości adekwatnej waloryzacji najniższych świadczeń emerytalnych. Zrodzi to w przyszłości frustracje i niepokoje społeczne. Projektowana zmiana może zmniejszyć deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w najbliższych latach, jednak w przyszłości doprowadzi do znacznego jego zwiększenia, pogłębiając nierównowagę dochodów i wydatków FUS – związkowcy i pracodawcy w apelu.
Partnerzy społeczni wzywają do odrzucenia projektu ustawy w pierwszym czytaniu.