W nowelizacji chodzi o możliwość upomnienia się przez państwową jednostkę o pieniądze wraz z odsetkami z błędnie przyznanego zasiłku chorobowego, macierzyńskiego, renty czy wcześniejszej emerytury. Prawo dotyczyć ma nie tylko tych, którzy umyślnie wprowadzali Zakład Ubezpieczeń Społecznych w błąd.

Czytaj więcej: ZUS przyzna nienależne świadczenie, a po latach odbierze z odsetkami

Absurdalne decyzje

ZUS nieumiejętnie wprowadza przepis, który ma walczyć z patologią i zaostrzać zasady. W praktyce będzie to bowiem przepis martwy, który nie pomoże pracodawcom i nie ukarze pracowników notorycznie wyłudzających zasiłki, omijając to co rzeczywiście istotne.

Państwowa jednostka jest sparaliżowana brakiem decyzyjności, odwlekaniem decyzji w czasie i podejmowaniem działań absolutnie absurdalnych w nawet bardzo oczywistych przypadkach. Dlatego z nowego przepisu nie będą mogli skorzystać m.in. pracodawcy, a widać to doskonale na przykładzie decyzji podejmowanych przez ZUS.

Gdy pracodawca udowadnia rękami kontrolerów, iż pracownik narusza przepisy zwolnienia chorobowego, to w bardzo wielu przypadkach jest problem ze wstrzymaniem świadczenia przez ZUS. Nie tak dawno przeprowadzaliśmy kontrolę mężczyzny, który pobierał zasiłek z powodu sprawowania opieki nad dzieckiem. Gdy przyjechaliśmy na miejsce do jego domu, zastaliśmy go przybijającego młotkiem gwoździe do drewnianej deski. Jak się okazało – dziecko, którym miał się opiekować było w tym czasie w szkole. Pomimo zgłoszenia ewidentnego naruszenia, ZUS nie zdecydował się na to, by odebrać temu mężczyźnie zasiłek chorobowy.

Absurdalne decyzje ZUS-u pojawiają się pomimo tego, iż jednostka posiada bardzo dobrą reprezentację prawną, doświadczenie, a także wszelkie niezbędne materiały - łącznie z orzeczeniami sądów, stanowiskami prawników czy wieloma protokołami dokumentującymi naruszenia w sposób niezwykle precyzyjny.

 


Chory w tygodniu, zdrowy w weekendy

Obecnie zdecydowanie łatwiej odebrać świadczenie np. emerytowi niż osobom, które notorycznie wyłudzają w sposób niezgodny z prawem zwolnienia chorobowe. Przykład? Jeden z wysoko postawionych szczeblem pracowników dużej firmy produkcyjnej przebywał na zwolnieniu chorobowym pobierając miesięczny zasiłek w wysokości około 40 000 złotych. Problem w tym, że mężczyzna chory bywał tylko od poniedziałku do piątku. W soboty i w niedziele profesor prowadził wykłady na prywatnej uczelni wyższej.

Problemem jest także zdecydowanie niewystarczająca liczba kontroli wykonywanych przez państwową jednostkę. W I kwartale 2021 roku ZUS przeprowadził 80 000 kontroli zwolnień lekarskich. I choć to najwięcej od początku pandemii, to jest to zaledwie kropla w morzu potrzeb. W 2020 r. osobom ubezpieczonym wystawiono 22,7 mln zaświadczeń lekarskich na 266,6 mln dni absencji.

Sama tylko nasza firma, na zlecenie pracodawców, przeprowadza 30 000 kontroli L4 rocznie, z czego w około 1/3 przypadków odnotowywane są naruszenia. Przy płacy minimalnej na poziomie 2061 zł „na rękę” oraz przy 2 tygodniach chorobowego, koszt L4 szacowany jest na około 800 – 1000 zł. Wykryte naruszenia dają zatem rocznie łączną kwotę około 10 mln zł. Tyle mógłby odzyskiwać ZUS, gdyby nie bał się podejmować jakichkolwiek decyzji. Pieniądze te mogłyby zostać wydatkowane w odpowiedni sposób, np. na emerytów czy rencistów, bądź poprzez zasilenie budżetu rządowych programów, takich jak m. in. 500 plus.

Mikołaj Zając, ekspert rynku pracy, prezes Conperio, firmy doradczej zajmującej się problematyką absencji chorobowych.