O pomoc do Rzecznika Praw Obywatelskich zwróciła się funkcjonariuszka Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, będąca w zaawansowanej i zagrożonej ciąży. Została zwolniona ze służby miesiąc przed porodem ze względu na „ważny interes służby”.

Czytaj też: PIP chce prawa do przekształcania umów cywilnoprawnych w umowy o pracę >>>>

 

Bez prawa do urlopu macierzyńskiego?

Funkcjonariuszka, przebywając na zwolnieniu lekarskim, poinformowała kadry ABW o tym, że zaczyna korzystać z urlopu macierzyńskiego przed porodem. W odpowiedzi dyrektor biura kadr wskazał, że „celem urlopu macierzyńskiego udzielanego przed porodem jest zapewnienie kobiecie możliwości odpoczynku i przygotowania się do porodu w ostatnim okresie ciąży”.

W jego ocenie wyklucza to możliwość jednoczesnego korzystania ze zwolnienia lekarskiego oraz urlopu macierzyńskiego, czy też możliwość swoistego przekształcenia zwolnienia lekarskiego na urlop macierzyńskiego. - Bieg zwolnienia lekarskiego przypadającego w okresie ciąży przerywa jedynie poród, od którego z mocy prawa liczy się termin urlopu macierzyńskiego - dodał dyrektor.

Ponadto stwierdził, że pierwszym dniem urlopu macierzyńskiego mógłby być dzień, gdy kończy się zwolnienie lekarskie. A tak się złożyło, że dzień ten przypadał już po po dniu zwolnienia jej ze służby.

 

Interwencja RPO

W ocenie Rzecznika stanowisko Biura Kadr ABW - w zakresie, w jakim odmawia funkcjonariuszce prawa do urlopu macierzyńskiego przed porodem – narusza jej prawa i wolności oraz może stanowić dyskryminację ze względu na płeć, związaną z rodzicielstwem. Rzecznik zwrócił się do szefa ABW prof. Piotra Pogonowskiego o zweryfikowanie stanowiska w tej sprawie.

Wskazał, że przepisy kodeksu pracy (art. 180 paragraf 2 ) w sprawie urlopu macierzyńskiego dają jedno ogranicznie: przed przewidywaną datą porodu pracownica może z niego wykorzystać nie więcej niż 6 tygodni urlopu.

- A poza tym prawo do urlopu macierzyńskiego jest prawem podmiotowym, które przysługujące z mocy prawa, z chwilą urodzenia dziecka. Oznacza to, że funkcjonariuszka nie musi składać pracodawcy wniosku o urlop. Temu prawu podmiotowemu odpowiada po stronie pracodawcy obowiązek jego udzielenia. Funkcjonariuszka może się zrzec tego prawa dopiero po 14 tygodniach od porodu - podkreśla RPO.

 

Również w przypadku korzystania z tego urlopu na nie więcej niż 6 tygodni przed porodem prawu funkcjonariuszki do urlopu macierzyńskiego odpowiada obowiązek jego udzielenia.

- Przebywanie na zwolnieniu lekarskim (szczególnie przypadku ciąży zagrożonej) nie może uniemożliwiać skorzystania z urlopu macierzyńskiego przed porodem. Taki warunek nie wynika bowiem z  przepisów prawa - zaznacza Rzecznik.

Zwraca uwagę, że do takiego wniosku prowadzi także odwołanie się do art. 71 ust. 2 Konstytucji, który przyznaje matce przed i po urodzeniu dziecka prawo do szczególnej pomocy władz publicznych. - Gdyby przyjąć, że funkcjonariuszkę w ciąży pozbawia się prawa do urlopu macierzyńskiego przed urodzeniem dziecka, to władze publiczne nie tylko nie świadczyłyby szczególnej pomocy, lecz destabilizowałyby sytuację takiej osoby, pozbawiając ją środków utrzymania - dodaje Rzecznik.