Na pierwszy rzut oka
Mimo tego, iż pierwsze wrażenie robi się tylko raz, a instynkt to szósty zmysł, nie uprzedzajmy się do żadnego kandydata jeszcze zanim się z nim spotkamy. Dotychczasowy przebieg kariery, zawodowe sukcesy czy wykształcenie – to wszystko możemy z łatwością wyczytać o aplikancie w życiorysie, jednak pamiętajmy, że równie istotną rolę odgrywają charyzma, temperament, nastawienie, osobowość, a te trudniej przelać na papier. Dlatego jeśli CV nas zaciekawiło, to nawet jeśli nie spełnia kryteriów w 100%, nie odrzucajmy jego autora od razu. Spotkajmy się z kandydatem, porozmawiajmy kilka minut. – Jeśli trudno nam „na chłodno” podejść do procesu rekrutacji lub zwyczajnie nie mamy na niego czasu, dobrym rozwiązaniem będzie zlecenie go specjalistom od HR. Wcale nie musimy posiadać takiego działu w swojej firmie. Coraz więcej małych i średnich przedsiębiorstw zleca takie działania agencjom pracy i podmiotom zewnętrznym. To one dokonują wstępnej selekcji i przeprowadzają pierwsze rozmowy z kandydatami – podpowiada Hanna Bielicka-Adamczyk specjalistka ds. rekrutacji z GP People.
Razem raźniej
Bardzo częstym błędem przy prowadzeniu rekrutacji jest przeprowadzane rozmów kwalifikacyjnych samodzielnie. W ten sposób odbieramy sobie możliwość skonfrontowania swojej opinii z wrażeniem drugiej osoby. Mimo że siłą rzeczy chcemy wyłonić do swojej firmy kogoś, z kim to właśnie nam będzie pracowało się najlepiej, ważne jest, by postarać się maksymalnie zobiektywizować swój osąd. Właśnie dlatego podczas takich spotkań doskonale sprawdza się obecność dwóch osób reprezentujących firmę. – Dobrym partnerem podczas rekrutacji może być wspólnik, zaufany pracownik z dłuższym stażem pracy lub zewnętrzny konsultant. Podczas takiej rozmowy każdy powinien na bieżąco zapisywać swoje uwagi i spostrzeżenia. Następnie, najlepiej dopiero po wysłuchaniu wszystkich aplikantów, warto przeanalizować, co kto zanotował i na co zwrócił uwagę – dodaje Hanna Bielicka-Adamczyk z GP People.
Kto pyta…
Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się przeprowadzić proces rekrutacyjny samodzielnie czy razem ze specjalistą, to jeszcze przed jego rozpoczęciem powinniśmy dobrze zastanowić się nad pytaniami, które chcemy zadać, a także ich kolejnością. Podczas spotkania postarajmy się wytworzyć w kandydacie poczucie bezpieczeństwa i względnego komfortu. Dzięki temu będzie znacznie bardziej otwarty i skory do szczerych odpowiedzi. Zacznijmy zadawanie pytań od prostych kwestii, jak dane personalne i podstawowe fakty z przebiegu kariery zawodowej. Następnie skierujmy rozmowę na osobiste opinie i stopniowo przechodźmy do pytań bardziej szczegółowych.
Pamiętajmy, że sposób prowadzenia rozmowy kwalifikacyjnej zawsze musi wynikać z charakteru pracy. – Liczba etapów czy ewentualne zadania dodatkowe powinny odpowiadać stanowisku, na które rekrutujemy, a także poziomowi umiejętności, jakich będziemy wymagać od przyszłego pracownika. Proces rekrutacji powinien przede wszystkim umożliwić kandydatowi pokazanie jego potencjału i sposób myślenia, a nie przysparzać mu kilkunastu godzin dodatkowej pracy – dodaje Hanna Bielicka-Adamczyk z GP People.
Nie tylko twój wybór
Wielu menadżerom wydaje się, że warunki współczesnego rynku pracy sprawiają, że jakakolwiek sensowna oferta zatrudnienia jest przyjmowana z ogromnym entuzjazmem. Trzeba jednak pamiętać o tym, by niezależnie od tego prowadząc rozmowy kwalifikacyjne nie przyjmować „pozycji władcy”. To najgorsza z możliwych strategii. Proces rekrutacji to czas, w którym obie strony wzajemnie się oceniają i na tej podstawie podejmują decyzję o chęci nawiązania współpracy. Wbrew pozorom więc to, jak my i reprezentowana przez nas firma wypadniemy na rozmowie, jest równie ważne. Dlatego też zadając pytania nie zapomnijmy o tym, by następnie także kandydatowi dać czas i szansę na uzyskanie informacji, których nie wyczytał w ogłoszeniu. Chcemy przecież, by świadomie podjął decyzję i również był zadowolony z efektów procesu rekrutacyjnego.








