Zgodnie z przepisami pracodawca ma obowiązek organizowania pracy w sposób zmniejszający jej uciążliwość. Dotyczy to także pracy wykonywanej podczas upałów. Nie wskazano jednak konkretnej temperatury. Takie uregulowanie wprowadzono jedynie w stosunku do pracowników młodocianych. Nie mogą oni pracować w pomieszczeniach, w których temperatura przekracza 30 stopni Celsjusza, a wilgotność względna powietrza 65 proc.

 

 

"Solidarność" apeluje do prezydenta

Według związkowców rozporządzenie regulujące obowiązki pracodawcy i uprawnienia pracownicze w przypadku wystąpienia wysokich temperatur zewnętrznych są mało precyzyjne, a egzekwowanie uprawnień pracowników, a tym samym ochrona ich zdrowia i życia jest w tym obszarze mocno ograniczona. W piśmie skierowanym do prezydenta RP Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" apeluje o podjęcie działań w kierunku doprecyzowania tych przepisów.

 

Związkowcy chcą postulują określenie górnej granicy temperatury na poziomie 30 stopni C i wilgotności nie większej niż 60 proc., powyżej których pracodawca będzie miał obowiązek podjęcia konkretnych działań zmierzających do zmniejszenia uciążliwości pracy.

Czytaj też: PIP: Pracodawcy często nie ewidencjonują czasu pracy >>>

- Pracownicy nie powinni nigdy pracować w warunkach zagrażających ich zdrowiu. Praca w wysokiej temperaturze oznacza ryzyko zawrotów głowy, omdleń i skurczy mięśni. W bardzo gorących warunkach wzrasta temperatura krwi w organizmie, jeśli wzrośnie powyżej 39°C, istnieje ryzyko udaru cieplnego lub utraty przytomności. Nawet w niższych temperaturach ciepło prowadzi do utraty koncentracji i zwiększonego zmęczenia, co oznacza wzrost prawdopodobieństwa wypadków spowodowanych zmniejszoną koncentracją - argumentują.

Czytaj w LEX: Uprawnienia pracowników oraz obowiązki pracodawców w przypadku pracy podczas upałów >

 

Trudno będzie egzekwować takie przepisy

Dr Jakub Murszewski, radca prawny specjalizujący się w zakresie prawa pracy i BHP uważa, że sztywne i zarazem ogólne określenie maksymalnej temperatury na poziomie 30 stopni Celsjusza może przysporzyć wielu problemów w zakresie stosowania w praktyce takiej regulacji. - Dlaczego? Określenie jednej temperatury dla wszystkich pracowników, którzy pracują w różnych branżach będzie ciężkie do zastosowania. Możemy sobie wyobrazić, zakład pracy (np. huta), gdzie z uwagi na proces pracy i zastosowaną technologię, temperatura jest już wysoka - zwraca uwagę w wypowiedzi dla Prawo.pl.

- Wobec tego, maksymalna temperatura, w mojej ocenie powinna być określona dla branż w odniesieniu do procesu pracy, zastosowanej technologii w odniesieniu do zalecanych środków obniżających uciążliwość pracy. Warto też zwrócić uwagę, że postulat jest ogólny. Istotne będzie też jakie obowiązki zostaną nałożone na pracodawcę w związku z określeniem  maksymalnej temperatury - podkreśla dr Murszewski.

Sprawdź w LEX: Czy dopuszczalne jest poruszanie się po terenie hali produkcyjnej w krótkich spodniach i klapkach? >

Według eksperta problemem nie jest brak określenia maksymalnej temperatury, a kwestia podejścia wielu pracodawców do warunków pracy (o czym świadczą skargi pracowników) oraz to, że naruszenie warunków pracy zagrożone jest sankcjami, które nie są co do zasady odstraszające dla pracodawców.

 


700 skarg do Inspekcji Pracy

Główny Inspektor Pracy Wiesław Łyszczek uważa, że warto przeanalizować postulat związkowców. - Obecnie przepisy prawa pracy nie określają maksymalnych temperatur spowodowanych panującymi warunkami atmosferycznymi, w jakich pracownicy mogą wykonywać pracę. Przepisy określają jedynie dolną temperaturę. Ta nie może być niższa niż 14 stopni Celsjusza, a w pomieszczeniach biurowych i takich, w których wykonywana jest lekka praca fizyczna, 18 stopni Celsjusza - przypomina w wypowiedzi dla Prawo.pl.

Czytaj w LEX: Jak należy przygotować zakład do kontroli Państwowej Inspekcji Pracy? >

- W sytuacji, kiedy na dworze występuje wysoka temperatura, pracodawca i pracownik powinni porozumieć się, co do warunków pracy. Pracodawca może nie tylko skrócić czas pracy, ale także zmienić godziny pracy lub wprowadzić częstsze przerwy. W krajach południa Europy problem upałów rozwiązano sjestą, która stała się już tradycją - dodaje.

Główny Inspektor Pracy poinformował, że Inspekcja otrzymała w tym roku ok. 700 skarg pracowników w związku z upałami. Dotyczyły one zbyt wysokiej temperatury i braku zimnych napojów w miejscu pracy.  Jak podkreśla, do zadań pracodawcy należy m.in. obowiązek zapewnienia nieodpłatnie zimnych napojów, gdy temperatura w pomieszczeniach pracy przekracza 28 st. C, a na otwartej przestrzeni 25 st. C. - Napoje powinny być dostępne stale, w ilości zaspokajającej potrzeby zatrudnionych - wyjaśnił szef inspekcji pracy.

Czytaj w LEX: Zastrzeżenia do protokołu kontroli inspektora pracy >

Upał i spadek wydajności

Jak wskazują eksperci CBRE, firmy doradczej i inwestycyjnej, efektywność w pracy przy optymalnych warunkach to maksymalnie 4-5 godzin. W kolejnych obniża się o ok. 40 proc. Brak odpowiedniej wentylacji i klimatyzacji oznacza jeszcze większe obniżenie wydajności pracowników. Problem zapewnienia tych komfortowych warunków będzie powracać każdego lata, ponieważ amplitudy temperatur będą wzrastać. Widać to coraz wyraźniej – już teraz w jednym tygodniu notujemy zmiany temperatur od 16 do 35 stopni C.

Czytaj w LEX: Letnia odzież ochronna i robocza - jak zadbać o bezpieczeństwo pracowników w upały >

- Już na etapie projektowania biura dbamy o to, żeby wspomagało ono naszą wydajność niezależnie od warunków atmosferycznych panujących na zewnątrz. Kluczowa jest możliwość zwiększania ilości świeżego powietrza. Polska norma mówi, że to jest 30 m3 na godzinę na osobę. Wiadomo już, że to nie wystarcza, zwłaszcza w upalne dni. Dlatego nowoczesne biurowce oferują nawet do 42 m3 na godzinę na osobę. Do tego pracownicy mogą dostosowywać temperaturę do swoich potrzeb, chociaż oczywiście inaczej wygląda to w strefach pracy indywidualnej, a inaczej w open space’ach – mówi Igor Czmyr, Lider Platformy Doradztwa Technicznego w CBRE.