Pozew w styczniu 2018 r. przeciwko Centrum Reagowania Epidemiologicznego Sił Zbrojnych złożył lekarz, żołnierz zawodowy Mariusz K. Żądał on 100 tys. zł zapłaty z odsetkami, w tym:

  • 75 tys. zł odszkodowania za 900 dni wolnych należnych według ustawy,
  • 25 tys. zł zadośćuczynienia za szkody moralne

Powód twierdził, że należy mu się prawo do odpoczynku. Dlatego, że dowódca nie pozwolił mu przez cztery lata - od stycznia 2000 roku do grudnia 2004 r. na wzięcie dni wolnych od pracy po intensywnych dyżurach. Podstawą powództwa był m.in art. 417 par. 1 kc - szkoda funkcjonariusza władzy publicznej musi być naprawiona przez Skarb Państwa (obowiązujący do 31 sierpnia 2014 r.)

Powództwo poprzedziły skargi Mariusza K. do sądów administracyjnych. W wyniku orzeczeń sądów administracyjnych, 23 sierpnia 2012 r. dowódca przyznał lekarzowi wynagrodzenie za dni wolne w wysokości 50 tys. zł. Ale już rok później w marcu 2013 r. Dowódca Wojsk Lądowych unieważnił decyzję o przyznaniu czasu wolnego Mariuszowi. K.

Sądy cywilne obu instancji: Przedawnienie

Sąd Okręgowy orzekł, że rozpoczęcie biegu przedawnienia nastąpiło z datą 31 grudnia 2005 r. , a został przerwany po wydaniu decyzji z marca 2013 r. A zatem - 22 stycznia 2018 r. zakończył się termin przedawnienia wraz ze złożeniem pozwu. Sąd Apelacyjny poprał sąd I instancji, że roszczenie przedawniło się nie po 10 latach, lecz po trzech, jako, że roszczenie o przyznanie czasu wolnego ma charakter majątkowy, a nie niemajątkowy. Minął więc trzyletni termin przedawnienia i 10-letni.

Czytaj: Będzie ulga na wypoczynek dla samozatrudnionych? Projekt Senatu do Sejmu>>

Skargę kasacyjną od tego orzeczenia wniósł powód, kwestionując:

  1. że roszczenie się przedawniło, gdyż jako że ma ono charakter niemajątkowy - nie przedawnia się,
  2. przepisy o służbie wojskowej nie przewidują sankcji dl dowódców, którzy łamią prawo i nie przydzielają dni wolnych od pracy
  3. jak w wypadku policjantów - roszczenie nie przedawnia się, co stwierdził Trybunał Konstytucyjny

SN oddala skargę kasacyjną

Sąd Najwyższy przyznał rację Prokuratorii Generalnej RP, która występowała jako pozwana w sprawie, twierdząc, że powód mógł wcześniej wystąpić do sądu z roszczeniem. A nie dopiero wtedy, gdy odszedł na emeryturę.

- Powód powołał się na orzecznictwo deliktowe, choć sprawa dotyczyła stosunków publiczno-prawnych, a to co innego, niż prawo powszechne - zauważył sędzia sprawozdawca Marcin Krajewski. - Nie ulega wątpliwości, że roszczenie o udzielenie czasu wolnego ma charakter majątkowy i wynika z art. 442 (1) kc - dodał sędzia.

SN wskazał, że już w 2018 r. przedawniło się, stosując 10-letni okres przedawnienia. Słusznie więc sądy obu instancji powództwo oddaliły. Sędzia sprawozdawca Marcin Krajewski, wskazał, że w skardze kasacyjnej mogłoby się znaleźć odniesienie do art. 5 - zasad współżycia społecznego, ale tego zabrakło.

Sygnatura akt I CSKP 241/21, wyrok z 17 września 2021 r.