Ostatnio głośna była sprawa influencerki, która straciła pracę tuż po powrocie ze zwolnienia, o czym poinformowała w swoich mediach społecznościowych. Wywołało to sporą dyskusję o zasadności tzw. L4, bowiem kobieta, podczas swojej półrocznej nieobecności w pracy, mocno rozwijała karierę influencerską. Z jednej strony padały argumenty, że taka działalność mogła być dla niej formą rekonwalescencji, z drugiej - podnoszono, że będąc niezdolną do swojej codziennej pracy, kobieta prowadziła działalność zarobkową i to w branży trudnej, wystawiającej ją na stresujące sytuacje.
L4 pod palmami? Już wkrótce będzie to możliwe>>
Liczba zwolnień stale wzrasta
W zeszłym roku zarejestrowano 27,4 mln zaświadczeń lekarskich na łączną liczbę 290,0 mln dni absencji. Najczęstsze przyczyny to:
- choroby układu mięśniowo-szkieletowego i tkanki łącznej – 17,4 proc. (41,8 mln dni),
- choroby układu oddechowego – 13,7 proc. (33,0 mln dni),
- urazy, zatrucia i inne skutki działania czynników zewnętrznych – 13,5 proc. (32,5 mln dni),
- ciąża, poród i połóg – 13,3 proc. (31,8 mln dni),
- zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania – 12,6 proc. (30,3 mln dni).
W 2025 r. w okresie od stycznia do lipca 2025 r. zarejestrowano 16,4 mln zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy wystawionych na łączną liczbę 171,0 mln dni absencji chorobowej (z tytułu choroby własnej, opieki nad dzieckiem oraz opieki nad innym członkiem rodziny). W porównaniu z analogicznym okresem 2024 r. wzrosła zarówno liczba dni absencji chorobowej o 1,8proc., jak i liczba zaświadczeń lekarskich o 5,0 proc.
Najczęstsze przyczyny to:
- choroby układu mięśniowo-szkieletowego i tkanki łącznej – 17,1 proc. ogółu liczby dni absencji (24,3 mln dni absencji chorobowej),
- choroby układu oddechowego – 14,9 proc. (21,1 mln dni),
- zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania – 13,8 proc. (19,5 mln dni),
- ciąża, poród i połóg – 13,3% (18,8 mln dni),
- urazy, zatrucia i inne określone skutki działania czynników zewnętrznych – 12,9 proc. (18,2 mln dni).
Sprawdź w LEX: Czy wystawienie zaświadczenia o czasowej niezdolności do pracy jest obowiązkiem każdego lekarza? >
Dane o wynikach kontroli ZUS publikuje co kwartał. W II kwartale 2025 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził 110,2 tys. kontroli osób posiadających zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy (w okresie I-VI br. 227,0 tys.). W konsekwencji wydanych zostało 7,0 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych (w okresie I-VI br. 14,8 tys.). Kwota wstrzymanych z tego tytułu zasiłków w II kw. 2025 r. osiągnęła 10 656,3 tys. zł (w okresie I-VI br. 22 155,2 tys.).
W II kwartale 2025 r. obniżono wypłaty o 62 359,1 tys. zł, a dotyczyło to 30,0 tys. osób. Natomiast w okresie I-VI 2025 r. obniżono wypłaty o 128 323,2 tys. zł, a dotyczyło to 63,9 tys. osób. Łącznie kwota obniżonych i cofniętych świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa w II kwartale 2025 r. wyniosła 73 015,5 tys. zł, a w okresie I-VI 2025 r. – 150 478,5 tys. zł.
ZUS konkretnych przypadków nie komentuje
W przypadku influencerki wielu internautów postanowiło zwrócić się do ZUS o kontrolę. - ZUS nie komentuje pojedynczych przypadków związanych z konkretnymi osobami. Do każdej sprawy podchodzimy indywidualnie, biorąc przede wszystkim pod uwagę zalecenia lekarza. Celem zwolnienia lekarskiego umożliwienie pracownikowi powrotu do zdrowia i pracy. Nie można go wykorzystywać jako dodatkowych dni wolnych – mówi serwisowi Prawo.pl Karol Poznański, rzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, którego zapytaliśmy o to, jaka jest granica między działaniami podejmowanymi na zwolnieniach lekarskich psychiatrycznych, wystawionych z powodu depresji.
Rzecznik wskazuje, że zakład podczas kontroli sprawdza, czy nie dochodzi do nadużyć, których koszt w praktyce ponoszą wszyscy uczciwi płatnicy składek. Osoba, która nie zgadza się z wynikiem kontroli, może zawsze odwołać się do sądu.
Sprawdź też w LEX: Czy pracownikowi, który wykupił rodzinne wczasy należy się dofinansowanie do wypoczynku, jeśli przebywał w tym czasie na zwolnieniu lekarskim? >
Trudno określić granice
Tyle że faktycznie w przypadku zwolnień lekarskich z powodu wypalenia zawodowego, depresji lub zaburzeń psychicznych trudno czasem określić, jakie działania są dążeniem do wyzdrowienia, a jakie nadużyciem. Błędne jest przekonanie niektórych pracodawców, że chory na depresje ma nie ruszać się z domu - wyjazd na wakacje i oderwanie się od codzienności jest wręcz zalecanym postępowaniem.
- W myśl art. 55 ust. 3 pkt 7 o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, zaświadczenie lekarskie zawiera wskazania: "chory powinien leżeć" albo "chory może chodzić" - tłumaczy Magdalena Skalska, specjalistka z zakresu kadr i płac. - Nawet w pierwszym przypadku, pacjent ma prawo wyjść z domu w celu zabezpieczenia niezbędnych potrzeb życiowych, jak drobne zakupy spożywcze, wykupienie leków, czy wyznaczona wizyta u lekarza. Jednak przy wskazaniach "chory może chodzić", pacjent nie ma specjalnych ograniczeń w opuszczaniu miejsca zamieszkania, z zastrzeżeniem że nie wolno mu wykonywać pracy zarobkowej oraz wszelkich czynności, które przyczyniałyby się do pogorszenia jego stanu zdrowia albo opóźnienia powrotu do formy sprzed zachorowania - podkreśla. Wskazuje, że zwolnienie od lekarza psychiatry ma na celu służyć odpoczynkowi i poprawie kondycji psychicznej chorego. - Dlatego może on, a nawet powinien podejmować wszelką aktywność, która poprawia jego samopoczucie, a jednocześnie nie szkodzi zdrowiu. Jednak w przypadku wyjazdu na wakacje radziłabym – choć żadne przepisy tego nie nakazują – uzyskać zaświadczenie od swojego lekarza o braku przeciwwskazań do podróży, a najlepiej z zaleceniem, że wyjazd jest wskazany dla poprawy stanu zdrowia. W razie potrzeby takie zaświadczenie może pomóc, w uzasadnieniu dłuższego wyjazdu, zwłaszcza że o miejscu pobytu trzeba poinformować pracodawcę i ZUS - mówi.
Sprawdź też w LEX: Czy przebywając na L4 można pójść z dzieckiem do lekarza? >
Cena promocyjna: 143.1 zł
|Cena regularna: 159 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 111.3 zł
Szara strefa
W przypadku działalności influencerskiej kluczowa może okazać się kwestia zarobków. - W przypadku kontroli przypominam, że nie weryfikuje się samej diagnozy ani stanu zdrowia pracownika. Ocenie podlega wyłącznie sposób wykorzystywania zwolnienia lekarskiego. To fundamentalna zasada. Sprawdzamy, czy okres ten jest rzeczywiście przeznaczany na rekonwalescencję, a nie na aktywności, które mogą ją zakłócać – mówi serwisowi Prawo.pl Mikołaj Zając, prezes Conperio, firmy doradczej specjalizującej się w problematyce absencji chorobowych. I dodaje: - Niestety, coraz częściej obserwujemy zjawiska, które trudno pogodzić z intencją, jaką stoi za instytucją L4. Doszliśmy do momentu, w którym przełożonym odbiera się możliwość wpływu na kształtowanie swojego zespołu – pracownicy stają się niemal niezwalnialni. Powinniśmy zmienić to postrzeganie. Warto pamiętać, że pracodawca nie musi znać przyczyny absencji – często widzi jedynie zaświadczenie o niezdolności do pracy. To - jak podkreśla - wiąże się z dużymi kosztami.
Sprawdź w LEX: Czy za okres zwolnienia lekarskiego od psychiatry należy wypłacić 100% wysokości wynagrodzenia chorobowego? >
Dodatkowo, jak twierdzi Mikołaj Zając, pojawia się aspekt etyczny. - Czy publikowanie materiałów w mediach społecznościowych, aktywne rozwijanie kariery influencerskiej, a nawet czerpanie z tego tytułu dochodów, da się uzasadnić jako część procesu powrotu do zdrowia psychicznego? To bardzo cienka granica – uważa prezes Conperio. - Co więcej, niestety w naszej praktyce mieliśmy również przypadki nadużyć po stronie niektórych lekarzy. Zdarza się, że jedno nazwisko wystawia po kilkaset L4 miesięcznie - często bez realnej konsultacji, „na telefon”, po uiszczeniu opłaty. Takie praktyki podważają zaufanie do całego systemu opieki zdrowotnej i szkodzą osobom naprawdę potrzebującym wsparcia – podkreśla Mikołaj Zając.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.









