1 stycznia 2019 r. weszła w życie ustawa o Pracowniczych Planach Kapitałowych. Wprowadza ona dobrowolny i powszechny system długoterminowego oszczędzania. Do programu może przystąpić każda osoba zatrudniona, która podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym. Oszczędności tworzone będą wspólnie przez pracowników, pracodawców oraz państwo. Pierwsza tura "wejścia do systemu" dotyczy największych pracodawców, zatrudniających 250 osób lub więcej i odbędzie się już 1 lipca br.

W ewidencji Pracowniczych Planów Kapitałowych (PPK) prowadzonej przez Polski Fundusz Rozwoju znalazło się już 13 instytucji finansowych. Wpisanie do ewidencji oznacza, że zarządzane przez nie instytucje finansowe mogą uczestniczyć w systemie Pracowniczych Planów Kapitałowych, oferując pomnażanie środków gromadzonych na rachunkach PPK. Są to AXA TFI, Aegon PTE, TFI PZU, PKO TFI, Esaliens TFI, Pocztylion-Arka PTE, Millennium TFI, TUnŻ Warta, Compensa TUnŻ, Aviva Investors TFI, TFI Allianz Polska, Nationale-Nederlanden PTE, NN Investment Partners TFI.

Zobacz: Czy informacja o PPK musi zostać zawarta w regulaminie pracy? >

Będzie więcej samozatrudnionych na rynku

Marcin Krajewski z Uniwersytetu Łódzkiego zwraca uwagę w rozmowie z Prawo.pl, że osoby samozatrudnione nie mogą przystąpić do PPK.
- Z tego względu firmy, które chcą utworzyć Pracownicze Plany Kapitałowe poszukują takich form współpracy, które będą omijały tę dodatkową formę zabezpieczenia na starość
. Z uwagi na zakres podmiotowy ustawy o PPK, nie będzie to umowa o pracę czy zlecenie, ale właśnie samozatrudnienie - podkreśla.

 


 
Zaznacza, że jest zwolennikiem testu przedsiębiorcy. – Obecnie obowiązujące przepisy systemu ubezpieczeń społecznych oraz przepisy podatkowe wprowadzają liczne preferencje dla osób prowadzących działalność pozarolniczą. Prowadzi to do dużej dysproporcji między obciążeniami - z jednej strony - samozatrudnionych, a z drugiej  - pracowników czy zleceniobiorców. Dlatego samozatrudnienie coraz częściej traktowane jest jako forma ucieczki od opłacenia wyższych składek na ubezpieczenie społeczne. Podmioty zatrudniające często wymuszają samozatrudnienie, mimo wykonywania pracy w stosunku podporządkowania. Optymalizacja, którą stosują przedsiębiorcy, kooperując z różnymi osobami, musi mieć swoje ustawowe granice. Przy odpowiednio poprowadzonych konsultacjach społecznych, możliwy jest kompromis, gwarantujący zachowanie preferencji przez przedsiębiorców, a jednocześnie ograniczenie ich w przypadku samozatrudnionych faktycznie wykonujących pracę w stosunku podporządkowania - mówi ekspert.

Zobacz: Ochrona danych osobowych pracowników i kandydatów do pracy - zmiany od 4 maja 2019 r. >

Co z testem przedsiębiorcy?

Premier zapowiedział już, że nie będzie żadnych nowych mechanizmów w sprawie testu przedsiębiorcy. - Nie będzie niczego, co jest testem przedsiębiorcy, nie będzie żadnych nowych mechanizmów, żadnych nowych regulacji. Chciałbym to bardzo jednoznacznie przeciąć, zakończyć ten temat - oświadczył szef rządu.

Tzw. test przedsiębiorcy miałby umożliwić określenie, kto rzeczywiście jest przedsiębiorcą, a kto tylko korzysta z preferencyjnego opodatkowania. Został on uwzględniony w projekcie Aktualizacji Programu Konwergencji (APK). Z przyjętej pod koniec kwietnia przez rząd APK wykreślono jednak zapisy dotyczące "testu przedsiębiorcy".

Zamiast proponowanego pierwotnie testu, resort finansów zaproponował uszczelnienie kwalifikacji przychodów - zmiany miałyby być wypracowane wspólnie z Ministerstwem Przedsiębiorczości i Technologii (MPiT), Ministerstwem Inwestycji i Rozwoju (MIiR) i Radą Dialogu Społecznego.

 


Pracodawcy mogą wpływać na pracowników

Z kolei Oskar Sobolewski – prawnik w Kancelarii Wojewódka i Wspólnicy, ekspert Instytutu Emerytalnego uważa, że wzrost kosztów płacy związany z PPK nie będzie powodował, że pracodawcy będą się decydowali na zmianę umów o pracę na samozatrudnienie. - Nie jest to na tyle wysoki wzrost kosztów dla pracodawcy (1,5 proc.). - Częstsze mogą być próby zniechęcania do uczestnictwa w PPK, pomimo tego, że jest to zagrożone karą grzywny dla pracodawcy. Myślę, że pracodawcy będą się decydowali na zachęcanie swoich pracowników na zmianę formy zatrudnienia w momencie kiedy wejdzie w życia projektowana zmiana zniesienia limitu 30-krotności (na etapie prac ministerialnych), niż w przypadku kosztów związanych z PPK - stwierdza.

Chodzi o nowelizację ustawy o PPK, zgodnie z którą zniesiony zostanie limit 30-krotności podstawy wpłat w Pracowniczych Planach Kapitałowych. Zdaniem rządu, ma to m.in. ułatwić życie pracownikom i pracodawcom, którzy mogą nie mieć pewności, czy osiągnęli ten limit.

Więcej na ten temat znajdziesz w LEX Kadry:

Roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe >

Pracownicze Plany Kapitałowe - nowe obowiązki pracodawców >

PPK - w jaki sposób ustalać liczbę pracowników na potrzeby ustalenia obowiązku tworzenia PPK >

W jaki sposób obliczyć okres zatrudnienia wymagany do zawarcia umowy o prowadzenie PPK? >