Policjant został obwiniony o naruszenie dyscypliny służbowej. Przełożeni zarzucili mu nieprawidłowe dokumentowanie przebiegu służby. Stwierdzone uchybienie miało polegać na tym, że poza wpisem dotyczącym odprawy zakończonej o godzinie 10:30, do 14:50 policjant nie dokonał w notatniku żadnych wpisów świadczących o realizacji zadań polegających na przeprowadzeniu kontroli osób objętych kwarantanną oraz przebywających w izolacji z uwagi na potwierdzenie zachorowania na Covid-19.

Sprawdź też: Baran Beata "Postępowania dyscyplinarne w sprawach funkcjonariuszy formacji policyjnych. Modele i zasady" >

Komendant ukarał policjanta   

Policjant tłumaczył, że chciał uzupełnić notatnik po powrocie na komisariat. Nie przekonało to jednak komendanta miejskiego, który wymierzył mu za to karę upomnienia. Uznał bowiem, że funkcjonariusz powinien na bieżąco wpisywać miejsce, godzinę i rodzaj każdej czynności. Natomiast uzupełniany przez niego wykaz danych osób objętych kwarantanną nie mógł posłużyć do skontrolowania wykonanych zadań. Policjant nie zgodził się ze stanowiskiem komendanta, więc wniósł odwołanie. Podkreślił w nim, że około trzydzieści razy wykonywał zadania związane z kontrolowaniem osób przebywających na kwarantannie i dotychczas nie był informowany o nieprawidłowych wpisach w notatniku. Organ drugiej instancji utrzymał jednak w mocy sporne orzeczenie.

 

Sąd dostrzegł nietypowość sytuacji

Funkcjonariusz nie zaakceptował rozstrzygnięć przełożonych, więc wniósł skargę. Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu, który wskazał, że policjanci pełniący służbę patrolową są zobowiązani prowadzić notatnik, w którym na bieżąco dokumentuje się czynności dotyczące przebiegu służby. Niemniej sytuacja, która miała miejsce w niniejszej sprawie nie była typowa, czego organy nie wzięły pod uwagę. Zasady dokumentowania kontroli odbywania kwarantanny nie wynikały bowiem wprost z treści wytycznych regulujących sposób ewidencjonowania, wypełniania oraz przechowywania notatników służbowych. Ponadto sąd zwrócił uwagę, że komisariat otrzymał od sanepidu informacje o zasadach obowiązujących podczas przeprowadzania kontroli. Nie wynikało z nich jednak, że policjant powinien dokumentować wykonanie tych czynności w notatniku.

Czytaj także: NSA: Policjant nie udzielił pomocy rannej mewie, więc dostał naganę >>>

 

 

Pytanie o zasadność powielania danych

Przełożeni twierdzili, że policjant powinien dokonywać w notatniku służbowym zapisów, gdzie, o której godzinie i kogo kontrolował. Informacje te funkcjonariusz zawarł jednak w wykazie nazwisk i adresów osób objętych kwarantanną. Dokument ten co prawda nie służy do ewidencjonowania przebiegu służby, ale organy nie wykazały, że policjant powinien dodatkowo umieszczać te same dane w notatniku. Nie udowodniono też, że jego wina i sprawstwo nie budzą wątpliwości. WSA podkreślił, że przełożeni policjanta nie wyjaśnili także, dlaczego uznali, że brak powielenia danych z wykazu wskazuje na negatywny wpływ na służbę. Ponadto nie ustalono, czy funkcjonariusze zostali przeszkoleni, w jaki sposób należy dokumentować realizację kwarantanny w notatniku. 

Sprawdź też: Naruszenie dyscypliny służbowej. Przesłanka zastosowania środka przymusu w postaci doprowadzenia. - Wyrok WSA w Gdańsku >

 


Trzeba mieć na uwadze finansowy aspekt kary

WSA wskazał, że przełożeni nie wyjaśnili z jakich przyczyn dobry przebieg ponad czternastoletniej służby policjanta wymaga w tej sytuacji wymierzenia kary dyscyplinarnej upomnienia. Jest ona co prawda najłagodniejszą z możliwych, ale ma ona też skutki w sferze finansowej. Sąd zwrócił uwagę, że nie stanowi to przesłanki do odstąpienia od wymierzenia kary, ale powinno być uwzględnione w zakresie ustalenia jej adekwatności do zarzucanego przewinienia. W świetle powyższego, WSA uchylił zaskarżone i poprzedzające je orzeczenie. Oznacza to, że sprawa ponownie trafi na biurko komendanta miejskiego.

Wyrok WSA w Poznaniu z 16 marca 2022 r., sygn. akt III SA/Po 1447/21