Pracownica przebywa na urlopie wychowawczym do końca miesiąca marca br. W grudniu napisała pismo do pracodawcy z wnioskiem o powrót z urlopu wychowawczego oraz o zatrudnienie jej w niepełnym wymiarze godzin (na pół etatu). Pracodawca chciałby rozwiązać z tą pracownicą umowę o pracę. Zgodnie z przepisami pracownica jest chroniona od momentu złożenia wniosku o obniżenie wymiaru czasu pracy przez okres dwunastu miesięcy.
Od którego momentu pracodawca powinien liczyć okres 12 miesięcy? Czy literalnie od momentu złożenia wniosku, czy też od momentu podjęcia pracy w obniżonym wymiarze czasu pracy?
W istocie, wskazany przez Państwa przepis może budzić pewne wątpliwości. Osobiście nie byłbym w tym przypadku zwolennikiem stosowania wykładni literalnej i zinterpretowałbym go na korzyść pracownika.
Jedną z grup pracowników objętych szczególną ochroną w zakresie trwałości stosunku pracy są pracownicy uprawnieni do urlopu wychowawczego, którzy w okresie, w którym mogliby z niego korzystać skorzystali na podstawi art. 1867 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (tekst jedn.: Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 z późn. zm.) – dalej k.p., z możliwości obniżenia wymiaru czasu pracy. Jak wskazał ustawodawca w art. 1868 k.p., pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać z tymi pracownikami umowy o pracę w okresie od dnia złożenia przez pracownika uprawnionego do urlopu wychowawczego wniosku o obniżenie wymiaru czasu pracy do dnia powrotu do nieobniżonego wymiaru czasu pracy, nie dłużej jednak niż przez łączny okres 12 miesięcy.
Stosując wykładnię literalną tego przepisu należałoby więc przyjąć, że skoro pracownik jest objęty ochroną od dnia złożenia wniosku, to okres ochronny rozpoczyna się właśnie w tym dniu i trwa przez 12 miesięcy. Jednak w mojej ocenie, biorąc pod uwagę intencje ustawodawcy, w przestawionym przypadku należałoby dojść do odmiennego wniosku. Celem tej regulacji jest ochrona pracowników. Tymczasem przedstawiona pracownica składając z dużym wyprzedzeniem wniosek o zmniejszenie wymiaru czasu pracy, zapewne nieświadomie, pogorszyła swoją sytuację. Przebywając na urlopie wychowawczym i tak podlega ona ochronie w zakresie trwałości stosunku pracy, a zastosowanie literalnej wykładni przedmiotowego przepisu pogorszy jej sytuację poprzez skrócenie okresu ochrony w związku z obniżeniem wymiaru czasu pracy. Niestety przedmiotowa problematyka dotychczas nie stała się przedmiotem rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego. Trudno więc ocenić, w jakim kierunku dokonałby on interpretacji. W mojej ocenie, jeśli w przedstawionym przypadku przyjmiecie Państwo, że okres ochrony rozpoczął się w dniu złożenia wniosku i po upływie 12 miesięcy od tego dnia rozwiążecie Państwo umowę o pracę łączącą Was z tą pracownicą, a sprawa trafi do sądu, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wyda on wyrok korzystny dla pracownicy.
Jarosław Masłowski - specjalista z zakresu prawa pracy